Wszystkim pracownikom niepełnosprawnym przysługują pewne uprawnienia, jak choćby krótszy dzień pracy czy dłuższy urlop.
Według Ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, osoba ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności nie może pracować dłużej niż 7 godzin na dobę i 35 godzin tygodniowo oraz nie może być zatrudniana w porze nocnej i w godzinach nadliczbowych. Krótszy czas pracy nie zmniejsza wysokości wynagrodzenia. Jest to pełen etat.
Dodatkowy urlop
Pracownikom ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności przysługuje co roku 10 dodatkowych dni urlopu wypoczynkowego, jednak dopiero po przepracowaniu roku od momentu orzeczenia jednego z tych stopni. Osoby te mają także prawo do zwolnienia się z pracy na turnusy rehabilitacyjne, wykonanie specjalistycznych badań, zabiegi lecznicze łub usprawniające, a także w celu zaopatrzenia się w sprzęt ortopedyczny lub jego naprawy. Zachowują przy tym prawo do wynagrodzenia. Łącznie czas dodatkowego urlopu oraz zwolnień nie może przekraczać 21 dni roboczych w ciągu roku.
Z punktu widzenia pracodawcy wygląda to niezbyt zachęcająco – hipotetycznie może zdarzyć się, że pracownik będzie nieobecny w firmie przez ponad dwa miesiące. Jednak należy pamiętać, że z części uprawnień w świetle prawa pracownik może zrezygnować. Osoba ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności może zrzec się siedmiogodzinnego dnia pracy na rzecz ośmiu godzin, a także nie podlegać zakazowi zatrudniania w porze nocnej i w godzinach nadliczbowych.
Elastyczność i kompromis
Pracownik nie ma też obowiązku korzystania z turnusów rehabilitacyjnych. Warto jednak wcześniej ustalić z pracodawcą, kiedy na taki wyjazd się wybieramy. Nie wolno stawiać przed faktem dokonanym szefa i współpracowników, którzy będą musieli nas zastępować. To samo dotyczy urlopu, którego nie można się zrzec.
Wiemy więc, z czego zrezygnować, ale nie oznacza to oczywiście, że już podczas rozmowy kwalifikacyjnej mamy pozbywać się wszystkich przywilejów. W rozmowie z potencjalnym pracodawcą warto próbować osiągnąć kompromis. Jeśli my mamy z czegoś rezygnować, to niech i on nie wykorzystuje w stu procentach swoich praw, lecz w jakiś sposób zachęci nas do ustępstw.
Więcej Życie Warszawy.