Ciasteczka i orzeszki są kosztem reprezentacji…

Rzeczpospolita , autor: . G.l. , oprac.: GR

sie 23, 2007

Wydatki poniesione na zakup kawy, herbaty, napojów chłodzących, orzeszków, ciasteczek, paluszków, mleczka i cukru, przeznaczonych na poczęstunek dla kontrahentów stanowią koszty reprezentacji niezaliczane do kosztów uzyskania przychodów

Decyzja dyrektora Izby Skarbowej w Olsztynie z 30 lipca 2007 r. (nr PBP/4218-005-5/07) podtrzymuje postanowienie naczelnika urzędu skarbowego odnośnie do interpretacji przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT).

Chodziło o ustalenie, czy podanie kontrahentom napojów i skromnego poczęstunku należy uznać za koszty uzyskania przychodów. Zdaniem podatnika wydatków tych nie można uznać za koszty reprezentacji, bo mają na celu osiągnięcie przychodu i jako takie nie znalazły się też w katalogu wydatków wyłączonych z kosztów podatkowych na podstawie art. 16 ustawy o CIT.

Spółka powołała się przy tym na definicję słownikową pojęcia reprezentacja" użytą w piśmie Ministerstwa Finansów z 17 lipca 1995 r. (nr PO4/AK-722-702/95) oraz wyrok NSA z 26 września 2000 r. (sygn. UJ S.A. 1994/96). Sąd orzekł w nim, że reprezentacja to okazałość, wystawność, a w przypadku firmy -dobre jej reprezentowanie, które może polegać m.in. na sposobie podejmowania interesantów i kontrahentów.

Odmienne stanowisko zajął natomiast naczelnik US w Olsztynie, który stwierdził, że podstawowym warunkiem uznania wydatku za poniesiony na cele reprezentacji jest możliwość wpływania przez podatnika za pomocą tego wydatku na obraz firmy. Według fiskusa podane do spożycia w czasie spotkań z kontrahentami kawa, herbata, napoje, słodycze itp. stanowią wydatki na potrzeby reprezentacji (art. 16 ust. 1 pkt 28 ww. ustawy). Na potwierdzenie swoich racji organ podatkowy przytoczył z kolei wyrok NSA z 6 maja 1998 r.

Wydatki związane z przygotowaniem skromnego poczęstunku dla kontrahentów nie są kosztem podatkowym (sygn. S.A. /Sz 1412/97), zgodnie z którym pojęcie reprezentacji nie musi się odnosić do okazałości, wystawności, a odnosi się do dobrego reprezentowania firmy, które może polegać na odpowiednim ubiorze pracowników, wystroju firmy (…), sposobie podejmowania interesantów i kontrahentów".

Dyrektor IS w Olsztynie utrzymał w mocy postanowienie naczelnika US. Jak podkreśla w uzasadnieniu decyzji, w każdym z powoływanych przez strony wyroków sąd – analizując pojęcie reprezentacja"
– odwołuje się do dobrego reprezentowania firmy, czyli takiego działania podmiotu, którego celem jest stworzenie i utrwalenie właściwego jej wizerunku. W ty m mieści się więc spełnianie standardowych obyczajów, do których można też zaliczyć skromne poczęstunki przygotowane dla kontrahentów w siedzibie spółki. Przyjmowanie zaś partnerów biznesowych w opisany sposób ma w ocenie dyrektora izby znaczenie dla tworzenia wizerunku firmy, czyli budowania i promowania dobrych stosunków między spółką a jej kontrahentami.

Więcej Rzeczpospolita.