Nauczyciele mogą uczyć w szkole?…

Gazeta Wyborcza , autor: Leszek Kostrzewski , oprac.: GR

sie 23, 2007

Ponad 40 tys. nauczycieli prawdopodobnie zachowa prawo do wcześniejszej emerytury. Wczoraj komisje sejmowe przyjęły specustawę w tej sprawie. Ale jest kłopot z pomostówkami

Chodzi o nauczycieli, którzy w tym roku spełniają warunki przejścia na wcześniejszą emeryturę – a więc mają 30 lat stażu, w tym 20 lat pracy w szkole. Aby mogli zachować prawo do wcześniej szych emerytur – tak stanowiły dotychczasowe przepisy – musieli w tym roku (a dokładnie do końca maja) zwolnić się z pracy. W przeciwnym razie o wcześniejszych świadczeniach mogli zapomnieć.

Nic dziwnego, że nauczyciele, mimo że chcieli dalej pracować, składali wypowiedzenia Dla wielu osób oznaczało to dramat – zamiast średnio 1800 zl brutto pensji, dostawaliby 1250 zl emerytury.

Rząd do końca mamił jednak nauczycieli – na początku, że wypowiedzeń nie trzeba składać, a później, że będzie można je wycofać. Zapewniał, że przygotuje specjalną ustawę w tej sprawie. Nic jednak nie robił. Dopiero ubiegłotygodniowy artykuł w Gazecie" przyśpieszył zmiany. Specustawa natychmiast znalazła się w programie obrad Sejmu. Wczoraj rano przyjęły ją sejmowe komisje edukacji i polityki społecznej. -Ratujmy tych, których jeszcze można uratować – mówiła Krystyna Łybacka (SLD).

Późnym wieczorem specustawa miał zająć się cały Sejm.

To nie koniec emerytalnego zamieszania. Marszałek Sejmu Ludwik Dorn zdecydował, że posłowie nie będą zajmować się tzw. ustawą pomostową. Według niej od 1 stycznia 2008 r. wcześniejsze emerytury miały zastąpić mniej korzystne emerytury pomostowe. Prawo do pomostówek zachowałoby mniej zawodów. Teraz to już przeszłość. Dorn zapewnił, że ustawa budzi kontrowersje i nie ma sensu nad nią głosować.

Jednak nie przyjęcie pomostówek oznacza dodatkowe wydatki z budżetu państwa -18 mld zł wciągu 20 lat.

Więcej Gazeta Wyborcza.