Udostępnienie podwykonawcy narzędzi, za pomocą których realizuje zamówienie, nie jest usługą zleceniodawcy, od której powinien on zapłacić VAT
Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku w sprawie ze skargi spółki z grupy Philips korzystającej przy produkcji z usług podwykonawców. Zlecając prace, spółka przekazywała im urządzenia i narzędzia niezbędne do realizacji zamówienia. Ponieważ pozostawały one własnością zleceniodawcy (nie mogły też być wykorzystywane do innych celów i w inny sposób, niż wskazała spółka), podatniczka nie płaciła od nich VAT.
Organy skarbowe uznały, że udostępnienie urządzeń i narzędzi stanowiło usługę, którą należało opodatkować.
– Podatnicy świadczyli sobie wzajemnie usługi, a płatność za nie stanowiła różnicę w ich wartości – dowodziły organy skarbowe i nakazały spółce zapłacić VAT.
Ta złożyła skargę do WSA.
– Czynności udostępnienia urządzeń i narzędzi były tylko jednym z elementów szerszej współpracy stron i nie powinny być traktowane jako odrębne usługi – argumentował w sądzie reprezentujący spółkę Piotr Litwin, doradca podatkowy w Accreo Taxand. Podkreślał również, że ani producent, ani podwykonawca nigdy nie ustalili wynagrodzenia za udostępnienie urządzeń i narzędzi. Gdyby zatem chcieć traktować je jak odrębne usługi, należałoby uznać, że były one nieodpłatne, a więc – co do zasady – nie powinny podlegać VAT.
– Brak ustalonej płatności nie pozwala też mówić w tym wypadku o potrąceniu wzajemnych wierzytelności, co sugerują organy – wyjaśniał doradca spółki.
WSA przyznał rację spółce i uchylił decyzję dyrektora izby. Uzasadniając wyrok, skoncentrował się na kwestii sugerowanego przez organy potrącenia wzajemnych wierzytelności.
Więcej Rzeczpospolita.