Skarbnik nie może być zakładnikiem zwierzchnika…

Rzeczpospolita , autor: Maria Weber , oprac.: GR

wrz 5, 2007

Propozycja, aby skarbnika wybierał i odwoływali wyłącznie szef jednostki samorządowej, nie trafiła do projektu nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym, która od dwóch miesięcy leży w Sejmie

Za pomysłem tym obstawał Związek Miast Polskich, który chciał wzmocnić kompetencje szefa gminy. Nie udało się, ale nie znaczy to, że kandydaturę skarbnika pozostawiono tylko woli radnych. W jednym z zapisów proponuje się, aby rada powoływała i odwoływała go na wniosek zwierzchnika jednostki. Obecnie należy to do wyłącznej właściwości rady. Ustawodawca stwierdził, że kontrolować finanse jednostki powinien człowiek niezależny od woli organu wykonawczego. Skarbnik może bowiem odmówić złożenia kontrasygnaty, gdy zobowiązania finansowe przekraczają sumy zapisane w budżecie. Dopiero na pisemne polecenie szefa składa kontrasygnatę, ale zawiadamia o tym regionalną izbę obrachunkową, podobnie jak wtedy, gdy zwierzchnik zmusza go do popełnienia przestępstwa lub wykroczenia:

Kontrasygnata pod przymusem

W latach 1993 – 2006 do izb wpłynęły 42 powiadomienia o dokonaniu kontrasygnaty na pisemne polecenie zwierzchnika (w 2006 roku sześć wypadków: dwa w gminach i cztery w powiatach). Okazało się, że skarbnicy nie zawsze mają rację, odmawiając podpisu. W ubiegłym roku RlO uznała, iż w dwóch wypadkach rzeczywiście nie powinni go składać. W jednym starosta dążył do udzielenia pożyczki długoteiminowej dla przynoszącej straty SP ZOZ na pokrycie zobowiązań wobec ZUS, ale skarbnik uznał, że nie ma szans na jej zwrot W czterech wypadkach jednak interpretacja skarbników okazała się błędna i odmowa nieuzasadniona. Na przykład gdy powiat przekazał nieodpłatnie samorządowi województwa instytucję kultury, podpisując niekorzystną umowę, za co odpowiada wyłącznie starosta Zdaniem Jerzego Urbaniaka, prezesa RIO w Warszawie, skarbnicy czasem nie rozumieją iż za wykonanie budżetu odpowiada organ wykonawczy.oni zaś mają pilnować,by nie było wydatków bez pokrycia finansowego zapisanego w budżecie.

Złamanie dyscypliny

Uzasadniona odmowa złożenia kontrasygnaty lub złożenie jej na pisemne polecenie grozi szefowi jednostki skierowaniem sprawy do rzecznika dyscypliny finansowej i ewentualną karą finansową. Jednak wielu wójtów, burmistrzów czy prezydentów nic sobie z tego nie robi. W wyniku kontroli gospodarki finansowej prowadzonej przez RIO okazuje się, że wielu z nich w ogóle nie przedkłada skarbnikom umów do kontrasygnaty! Tłumaczą to później np. niedopatrzeniem. Konsekwencje lekceważenia tego obowiązku mogą być poważne. Przede wszystkim samorządowcy muszą sobie zdawać sprawę, że taka umowa nie jest ważna. Przekonał się o tym kilka lat temu pewien wójt, który postanowił nabyć używany gjmbus, na który nie zaplanowano pieniędzy w budżecie. Skarbnik złożył kontrasygnatę dopiero na pisemne polecenie. Za złamanie dyscypliny finansów publicznych wójt został ukarany grzywną. W innym przypadku brak kontrasygnaty uratował gminę przed spłatą pożyczki zaciągniętej przez firmę prywatną, a poręczonej przez gminę. Sąd, do którego udał się bank żądający spłaty, orzekł, iż umowa jest nieważna z powodu braku kontrasygnaty skarbnika.

Więcej Rzeczpospolita.