Raj dla 10 milionów podatników…

Rzeczpospolita , autor: Elżbieta Glapiak , oprac.: GR

wrz 17, 2007


Tyle osób nie będzie musiało za ten rok płacić fiskusowi, jeżeli wejdzie w życie podwójna ulga podatkowa na dzieci w wysokości 1145 zł. Wczoraj zaaprobował ją Senat. Ministerstwo Finansów musi przebudować budżet.

Politycy chcą w ten sposób wesprzeć najbiedniejsze rodziny wychowujące najwięcej dzieci. Zdaniem wiceministra finansów Jacka Dominika, który do ostatniej chwili próbował odwieść ich od tej decyzji, najbiedniejsi nie zarabiają aż tyle, by móc z tak dużej ulgi skorzystać, a parlamentarzyści głosując za, kierowali się chęcią pozyskania sympatii wyborców, a nie troską o polską rodzinę.

Rząd chciał ulgi, ale o połowę niższej. Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska obiecała poparcie wniosku posłów o wprowadzeniu możliwości odliczenia od podatku 572 zł na każdą pociechę w zamian za przegłosowanie obniżki składki rentowej o 7 punktów procentowych.

Politycy propozycję przyjęli – składkę obniżono, ale w tym czasie zapadła decyzja o wyborach i w ramach rozpoczynającej się kampanii ulga urosła do 1145 zł. W ubiegłym tygodniu na tak wysokie odliczenia od podatku zgodzili się posłowie, wczoraj późnym wieczorem senatorowie.

Wskutek ich decyzji do budżetu państwa nie wpłynie w 2008 r. 7,1 mld zł. 3 mld zł z tej kwoty stracą samorządy. Takie są szacunki resortu finansów, który do ostatniej chwili wierzył, że uda się uniknąć
czarnego dla finansów państwa scenariusza. Dlatego nie uwzględnił nawet tych skutków w projekcie przyszłorocznego budżetu. Teraz będzie musiał przesunąć wydatki, aby wygospodarować tak dużą kwotę.

Jeszcze w czwartek wiceminister Jacek Dominik tłumaczył senatorom, że z danych resortu wynika, że aby w pełni skorzystać z podwójnej ulgi prorodzinnej (przy założeniu, że jedna osoba zarabiająca ma jedno dziecko), trzeba mieć dochód roczny (po potrąceniu składek) w wysokości 16164 zł. Oznacza to, że roczne zarobki brutto muszą sięgać 21 096 zł, czyli 1758 zł brutto miesięcznie.

– Z 23 mln podatników dwie trzecie, czyli 16 mln, deklaruje dochody poniżej tej kwoty – wyjaśniał wiceminister. Dodał, że gdyby Senat przyjął pierwotną wersję ulgi na poziomie 572 zł, to mogliby z niej w pełni skorzystać wszyscy, których dochód roczny do opodatkowania sięga 11 075 zł (brutto 14 949 zł – miesięcznie 1245 zł). – Z 23 mln podatników dochody poniżej tej kwoty deklaruje 11 -12 mln – twierdził Dominik. – Dlatego jeśli rzeczywiście to rozwiązanie ma pomóc najbiedniejszym, nie trzeba podbijać wielkości ulgi.

Więcej Rzeczpospolita.