Po wprowadzeniu ulgi na dzieci w wysokości 1145 zł samorządy stracą 3 mld zł.
Pomoc nie trafi do wszystkich potrzebujących, nie będzie też środków na inwestycje.
Z ulgi nie skorzystają wychowujący dzieci i zarabiający poniżej płacy minimalnej.
Wprowadzenie ulgi na dzieci w wysokości 1145,08 zł oznacza dla samorządów, głównie gmin, straty w wysokości 3 mld zł. To wyliczenia resortu finansów. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę całkowity koszt wprowadzenia ulgi – 7,1 mld zł – to okaże się, że samorządy mogą stracić nawet 3,5 mld zł. Ich udział w PIT wynosi bowiem ponad 48 proc. Straci także budżet państwa. Jeśli rząd nie znajdzie źródeł finansowania ulgi, to przyszłoroczny deficyt może wynieść nie 28, a 30 mld zł.
Ulga uderzy w gminy
Za 3 mld zł można wzmocnić pomoc socjalną dla najbiedniejszych rodzin w gminach, wybudować ponad 100 km autostrad (wybudowanie 1 km kosztuje ok. 22-30 mln zł) lub do 3 tys. km dróg w gminach (koszt 1 km to około 1-2 mln zł) lub… całkowicie zlikwidować deficyt sektora samorządowego (w 2006 roku wyniósł 3 mld zł). Lista potrzeb samorządów jest długa, a wprowadzenie dodatkowego obciążenia będzie oznaczać zarówno problemy finansowe, jak i organizacyjne.
– Spadną wpływy z PIT zarówno w budżecie państwa, jak i samorządach – stwierdziła Katarzyna Kuniewicz z Katedry Finansów Publicznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Doktor Wojciech Misiąg, kierownik Zakładu Finansów Publicznych Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową zauważa dodatkowo, że samorządy nie mają rezerw finansowych, z których mogłyby sfinansować nową ulgę dla dzieci.
Więcej Gazeta Prawna.