Doradcy podatkowi muszą wyjść z cienia zawodów prawniczych…

Rzeczpospolita , autor: Grażyna J. Leśniak , oprac.: GR

paź 1, 2007


Przepisy dotyczące doradców podatkowych mają wiele wad. Można rozważać zmiany regulacji dotyczących sądu dyscyplinarnego czy wykreślenie zakazu reklamy. Ze Zbigniewem Maciejem Szymikiem, przewodniczącym Krajowej Rady Doradców Podatkowych, rozmawiamy o przyszłości zawodu doradcy

Doradcy podatkowi muszą wyjść z cienia zawodów prawniczych

V: Czy oswoił się pan już z funkcją przewodniczącego Krajowej Rady Zbigniew Maciej Szymik: Początki były bardzo trudne, m.in. z powodu mediów. Zadają dużo pytań, na które nie zawsze jest gotowa odpowiedź. Chociaż w samorządzie doradców podatkowych działam od początku i znam stanowisko mojego środowiska w wielu kwestiach, to jednak nie jest to to samo co oficjalne stanowisko rady. Najgorszy okres był między zjazdem a kolejnym posiedzeniem Krajowej Rady Doradców Podatkowych. Wielu członków rady ustąpiło i trzeba było nie tylko przeorganizować komisje, ale także wybrać ich nowych przewodniczących. Był to okres paraliżu, ale teraz wszystko jest już w porządku.

Projekt nowelizacji ustawy o doradztwie podatkowym będzie prawdopodobnie jednym z pierwszych, które trafią pod obrady nowego Sejmu. Ministerstwo Finansów ograniczyło się jednak do jego mocno okrojonej wersji, która respektuje tylko orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Czy to dobrze Ustawa ma już dziesięć lat i samorząd dostrzega wiele jej mankamentów komplikujących doradcom codzienną pracę. Można się np. zastanowić nad zmianami regulacji dotyczących sądu dyscyplinarnego czy wykreśleniem zakazu reklamy z jednoczesnym utrzymaniem go w zasadach etyki. Jesteśmy jedyną korporacją zawodową, która ma to zapisane w ustawie. Inne mogą decydować w tym zakresie. To dobry moment na dokonanie zmian, warto więc wskazać wszystkie jej elementy, które ze względów praktycznych i dla dobra doradców powinny się zmienić.

0 jakie mankamenty chodzi Obecnie doradcy podatkowi, którzy przeoczą termin ubezpieczenia się od odpowiedzialności cywilnej na kolejny rok, mogą być natychmiast skreśleni z listy. To bardzo rygorystyczny przepis, który w innych korporacjach nie funkcjonuje. Brak możliwości udzielenia dalszego pełnomocnictwa to kolejny poważny mankament.

Ministerstwo Finansów chce otworzyć zawód dla osób, które nie zdały państwowego egzaminu. Jaka jest pana opinia w tej sprawie

Moim zdaniem już teraz jest to jeden z najbardziej otwartych zawodów w Polsce. Z dwóch powodów. Po pierwsze – trzeba mieć wyższe wykształcenie, a po drugie – kandydat musi zdać egzamin przed państwową komisją egzaminacyjną. W żadnym innym zawodzie tak nie jest. Bo aby zostać prawnikiem, trzeba mieć wykształcenie prawnicze, a wykształcenie ekonomiczne – by zostać biegłym rewidentem. Tworzenie dodatkowej licencji nie ma, moim zdaniem, najmniejszego sensu, chociażby z tego względu, że już istnieje certyfikat księgowy uprawniający do usługowego prowadzenia ksiąg, będzie też licencja prawnicza.

Po samorozwiązaniu Sejmu wiele się zmieniło. Ministerstwo Finansów deklaruje wprawdzie, ie nie zanucą prac nad zmianą ustawy, ale konkretnego terminu powrotu do dyskusji nie podaje. Chcemy wykorzystać ten czas na przygotowanie własnych propozycji i przedstawienie ich racjonalnego uzasadnienia tak aby ministerstwo musiało włożyć jak najmniej wysiłku w opracowanie projektu nowelizacji. To jest nasza ustawa i dlatego nasza korporacja powinna grać pierwsze skrzypce w pracach nad jej zmianą. Żyjemy w demokratycznym państwie prawa i tak to powinno wyglądać.

Więcej Rzeczpospolita.