Kiedy można odmówić pracy w nadgodzinach…

Rzeczpospolita , autor: Mrz , oprac.: GR

paź 15, 2007

Kierownik prawie codziennie żąda od nas, abyśmy zostawali dłużej w pracy. Wymyśla coraz to nowe preteksty. Firma nie płaci nam za nadgodziny, a pracujemy dłużej, niż powinniśmy. Czy możemy nie stosować się do takich wymagań – pyta czytelnik.
Praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna tylko w wyjątkowych sytuacjach: w razie konieczności prowadzenia akcji ratowniczej dla ochrony życia lub zdróWia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii lub w razie szczególnych potrzeb pracodawcy. Pracownik nie powinien zatem kwestionować polecenia pracy w godzinach nadliczbowych. Odmowa stanowi naruszenie obowiązków pracowniczych i może się nawet stać podstawą do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia z winy pracownika; Czasem jednak wolno odmówić, nie narażając się na negatywne konsekwencje.

Są ograniczenia

Pracodawca nie ma prawa zatrudniać w godzinach nadliczbowych kobiet w ciąży, osób młodocianych oraz niepełnosprawnych. Pracownik opiekujący się dzieckiem do ukończenia przez nie czwartego roku życia może pracować ponad normę, ale pod warunkiem, że się na to zgodzi. Niedopuszczalne są nadgodziny na stanowiskach, na których występują czynniki szkodliwe dla zdrowia. Możliwość zatrudnienia w godzinach nadliczbowych ograniczają także przepisy dotyczące czasu pracy. Tygodniowy czas łącznie z godzinami nadliczbowymi nie

może przekraczać przeciętnie 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym. Okazjonalne przekroczenie tych ograniczeń przez firmę nie uzasadnia odmowy pracy. Jeżeli jednak ma to charakter trwały, np. wynika z niedostatecznego poziomu zatrudnienia, to pracownik może odmówić wykonania poleceń.

Zły stan zdrowia

Pracy w nadgodzinach można odmówić ze względu na zły stan zdrowia czy ważne sprawy rodzinne. Do takich sytuacji należy podchodzić z dużą dozą ostrożności, gdyż subiektywne przekonanie pracownika nie jest tu wystarczającym uzasadnieniem. Wątpliwe jest bowiem powołanie się na zmęczenie fizyczne, skoro z reguły w godzinach nadliczbowych pracują ludzie już zmęczeni (wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 1987 r., sygn. IPRN 68/87). Według niektórych poglądów powierzenie w nadgodzinach zajęć, które odbiegają od rodzaju pracy określonego w umowie, uzasadnia-odmowę. Nie podzielam tego poglądu. Nie ma powodu, aby w tym trybie nie można było wykonywać pracy innej niż określona w umowie, jeżeli odpowiada kwalifikacjom danej osoby.

Muszą być podstawy


Sprzeczne z prawem będzie także polecenie pracy w godzinach nadliczbowych, jeśli nie ma szczególnych potrzeb pracodawcy”. Chodzi tu o okoliczności o charakterze wyjątkowym, np. wynikające z konieczności pilnego terminowego wykonania zadań lub będące skutkiem okresowej absencji chorobowej znacznej liczby pracowników. Niestety nieostrość pojęcia może prowadzić – i w praktyce prowadzi – do nadużyć ze strony pracodawcy.