ZUS nie zdąży przygotować do lutego zmian w dokumentach, która umożliwiłyby dalszą obniżkę składki rentowej tylko dla wybranych grup pracowników – przestrzegł Paweł Wypych, prezes zakładu, na konferencji prasowej. – ZUS na taką zmianę potrzebuje około pół roku.

Od stycznia składka rentowa ma być obniżona o kolejne 4 punkty proc. Platforma zastanawia się jednak nad cofnięciem tej zmiany. Jeśli anulowanie miałoby dotyczyć wszystkich ubezpieczonych, ZUS będzie do tego przygotowany. Jeżeli jednak niższą składkę będą płacić tylko niektórzy (wg pomysłów PO: najmniej zarabiający, wchodzący na rynek pracy) to na przygotowanie odpowiednich dokumentów potrzeba więcej czasu. Takie rozwiązanie mogłoby być wprowadzone najwcześniej po pierwszym kwartale przyszłego roku.

Prezes Wypych powiedział także, że zakład nie ma w tej chwili podstaw prawnych, by postępować zgodnie z niedawnym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wcześniejszych emerytur dla mężczyzn. TK uznał, że mężczyźni są dyskryminowani, bo gdy skończą 60 lat i mają 35 lat pracy, nie dostaną wcześniejszej emerytury, tak jak kobiety.

ZUS czeka w tej sprawie na wykładnię Ministerstwa Pracy. Jednak zdaniem prezesa, zanim się nie zmienią przepisy, zakład nadal będzie wydawał odmowy, a zainteresowani będą pozywali ZUS do sądu. – Zapewne sądy będą przyznawały im rację i orzekały o przyznaniu wcześniejszej emerytury – dodał prezes Wypych.

Więcej Rzeczpospolita.