Tylko do pięciu lat wstecz ZUS będzie ściągał zaległe składki…

Gazeta Prawna , autor: BOŻENA WIKTOROWSKA , oprac.: GR

lis 20, 2007


Pracodawcy chcą skrócenia okresu przedawnienia należności wobec ZUS.
 PSL deklaruje, że przygotuje ustawę ułatwiającą prowadzenie firm.  RPO wystąpi do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie okresów przedawnienia 

ANALIZA
Osoby prowadzące firmy mogą być ścigane przez ZUS za niezapłacenie składek przez dziesięć lat. Natomiast Zakład zwraca płatnikom składki nienależnie opłacone tylko za okres pięciu lat. Takie przepisy dyskryminujące przedsiębiorców (w tym małe jednoosobowe firmy) mogą wkrótce ulec zmianie. Rzecznik praw obywatelskich rozważa skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie ich zgodności z konstytucją. Wbrew wcześniejszym obietnicom składanym rzecznikowi, poprzedni rząd nie znowelizował ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych określającej zasady przedawniania składek. Obecnie PSL deklaruje skrócenie o połowę okresu egzekucji zaległych składek. 

Działanie wstecz –
Na początku, po wprowadzeniu w 1999 roku reformy emerytalnej ZUS ścigał płatników składek zalegających z opłatami przez pięć lat. Podobnie jak w przypadku zaległości podatkowych. Tyle samo czasu miały osoby prowadzące firmy, aby domagać się od organu rentowego nienależnie opłaconych składek.Zasady egzekucji składek uległy jednak zmianie w 2003 roku. Ustawa z 18 grudnia 2002 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 241, poz. 2074) dwukrotnie wydłużyła okres, za jaki ZUS może upomnieć się o niezapłacone składki. Rząd Leszka Millera argumentował wówczas, że takie zmiany są konieczne, bo składki emerytalne są środkami publicznymi i wymagają szczególnej ochrony.

Jednak przepisy uchwalone po to, żeby ochronić ubezpieczonych, powodują poważne problemy firm.
 – ZUS egzekwuje zaległości, które powstawały przeważnie w latach 90., a firmy dopiero teraz dowiadują się o popełnionych błędach, chociaż w tamtym czasie był pięcioletni okres przedawnienia – mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan, członek Rady Nadzorczej ZUS.

Według Lesława Nawackiego, dyrektora Zespołu Prawa Pracy i Zabezpieczenia Społecznego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, winę za to ponosi ustawodawca, który nie wprowadził przepisów przejściowych.
 – W takim przypadku powinna działać zasada, że prawo nie działa wstecz. Jednak tak się nie dzieje i nadal przedsiębiorcy są ścigani za popełnione przewinienia w latach 1993-1998 – zauważa Małgorzata Rusewicz, ekspert PKPP Lewiatan. 

Jacek Dziekan, rzecznik prasowy ZUS, przekonuje, że dziesięcioletni okres przedawnienia należności nie jest zasadą obowiązującą dopiero od 2003 roku, ponieważ zasada ta, choć pod pewnymi warunkami, obowiązywała już w latach 90.

Więcej gazetaprawna.pl