Nie zamykać drzwi na Wschód…

Gazeta Wyborcza , autor: Anita Szymborska , oprac.: GR

lis 23, 2007

Członkostwo Polski w Schengen niewątpliwie ułatwi nam podróżowanie po Europie. Jednak niewielu polityków i urzędników administracji państwowej dostrzega zagrożenie, jakie stanowi dla relacji Polski z jej wschodnimi sąsiadami.

Decydentom bardziej zależy na wykazaniu się przed krajami Schengen, że wszystko robimy zgodnie z prawem, a nawet, że robimy to lepiej niż inne kraje, niż na trosce o polski interes narodowy.



Ostatnim tego przykładem jest pomysł, by wiza narodowa kosztowała 75 euro. I choć MSZ tłumaczy, że ta cena nie obejmie naszych sąsiadów wschodnich, to niestety tłumaczenie to odbiega od rzeczywistości. Wprawdzie renegocjowana jest obecnie umowa polsko-ukraińska, która ma całkowicie zwolnić z opłat za wizę narodową (przyznawaną długoterminowo, uprawniającą tylko do pobytu w Polsce) określone grupy społeczeństwa (m.in. delegacje oficjalne, osoby posiadające rodzinę w Polsce, uczestnicy wymian szkolnych i studenckich), ale to nie wystarczy. Po pierwsze, umowa nie obejmie najważniejszej grupy – osób, które przyjeżdżają do Polski – legalnych pracowników. Po drugie, uprzywilejowanie pewnych grup zawsze będzie budzić poczucie dyskryminacji wśród pozostałych osób, których jest znacznie wiecej.



Z drugim sąsiadem – Białorusią – sytuacja będzie gorsza. Nie dość, że wiza schengeńska (uprawniająca do pobytu trzymiesięcznego) kosztować będzie Białorusinów 60 euro (Ukraińców i Rosjan – 35 euro), to na zwolnienie z opłaty za wizę narodową (75 euro) będzie mogło liczyć dużo mniej osób niż w przypadku Ukrainy.


Wreszcie, jeśli chodzi o Rosję, umowy bilateralnej mieć nie będziemy, a wizy narodowe pozostaną na poziomie 75 euro.


W naszym interesie narodowym jest wspieranie przyjazdów do Polski jak najszerszych grup ludzi z krajów z nami sąsiadujących. Demokratyzacja i zmiany w mentalności naszych wschodnich sąsiadów dokonują się najszybciej dzięki osobistym doświadczeniom z podróży do krajów demokratycznych. Tak jak Polacy zaczęli korzystać z przywileju wyjazdów bezwizowych na początku lat 90., tak teraz my powinniśmy zrobić wszystko, by utrzymać tę możliwość dla naszych wschodnich sąsiadów, pomimo naszego członkostwa w Schengen.

Więcej Gazetawyborcza.pl