Ministerstwo podnoszenia dochodów rolników…

Gazeta Wyborcza , autor: Krystyna Naszkowska , oprac.: GR

lis 27, 2007


Składka do KRUS będzie uzależniona od dochodów rolników, a nie wielkości gospodarstwa. Plan przedstawię za trzy miesiące

ROZMOWA Z Markiem Sawickim ministrem rolnictwa

Krystyna Naszkowska: Pierwsze zadanie nowego ministra Marek Sawicki: Przygotować się do poniedziałkowego spotkania w Brukseli z ministrami rolnictwa krajów Unii [rozmowa została przeprowadzona w weekend]. Będziemy tam dyskutować nad zaprezentowanym przez panią komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer-Boel projektem reformy Wspólnej Polityki Rolnej. Pani komisarz chce zaproponować podniesienie progu wielkości gospodarstwa, od którego rolnikom należą się dopłaty. To nie jest chyba dobra wiadomość dla naszych rolników, bo mamy dużo drobnych gospodarstw

– Nie straszmy rolników! Teraz próg jest bardzo niski, wystarczy 0,1 hektara, aby mieć prawo do dopłat. Nawet jeśli wzrośnie do 0,3 ha, to nie będzie miało większego znaczenia. A jeśli to będzie 3 ha.

-Problemem dla nas nie jest wielkość gospodarstwa, tylko wielkość wsparcia dla drobnych gospodarstw. Na tym będę się koncentrował. Komisarz Fischer-Boel chce też wprowadzić górną granicę powierzchni, do której będą należały się dopłaty, tak by królowa brytyjska nie była ich największym odbiorcą tylko dlatego, że ma dużo ziemi.

Jestem za tym, aby budżetowe pieniądze szły na wsparcie gospodarstw rodzinnych, a nie do kieszeni wielkich przedsiębiorców rolnych. Gospodarstwo rodzinne to takie, w którym pracuje się głównie własnymi silami przy niewielkim udziale pracy najemnej. Problem zaczyna się, kiedy jest mowa o przesunięciu części funduszy z filaru pierwszego, czyli bezpośredniego wsparcia dla rolników, do filaru drugiego, czyli na rozwój obszarów wiejskich. Jest propozycja, aby to przesuwanie pieniędzy nastąpiło w2010 r. My uważamy, że może to nastąpić dopiero, gdy wysokość dopłat, jakie otrzymują polscy rolnicy, zostanie zrównana z poziomem dopłat w starej Unii. Jeśli więc ma to nastąpić w 2010 r., to do tego czasu dopłaty muszą się zrównać.

A co z propozycją zwiększania co roku kwot mlecznych Poprzedni minister Wojciech Mojzesowicz zaproponował, aby kwoty rosły o 5 proc. rocznie, co Komisja odrzuciła. Pani komisarz mówi o 2-proc. wzroście.

– Propozycja wzrostu o 5 proc. była dobra i tego będziemy się trzymać. To gwarantuje Polsce odpowiednie tempo rozwoju tej branży. Jesteśmy natomiast otwarci na dyskusję o zniesieniu w ogóle kwotowania produkcji mleczarskiej po 2014 r., co proponuje komisarz Fischer-Boel. Premier Donald Tusk zwrócił się do ministrów, by poszukali u siebie oszczędności. Znalazł pan coś  – Cały czas szukam.

Więcej Gazeta Wyborcza.