Zasiłki macierzyńskie dla kobiet prowadzących działalność gospodarczą.

Rzeczpospolita , autor: Mateusz Rzemek , oprac.: GR

gru 6, 2007


W Rzeczpospolitej  z  6  grudnia 2007  r.  został  zamieszczony  artykuł dotyczący  zasad  ubiegania się o zasiłki macierzyńskie przez  matki prowadzące działalność gospodarczą. Artykuł odnosi się do ostatniego wyroku Sądu Najwyższego w tej sprawie.

PRZEDSIĘBIORCA DECYDUJE O ZASIŁKU MACIERZYŃSKIM

Przyszła matka prowadząca działalność gospodarczą może zapewnić sobie wysoki zasiłek macierzyński nawet na miesiąc przed porodem.

Tak wynika z wczorajszego wyroku Sądu Najwyższego, dotyczącego Ludmiły R, która od wielu lat prowadzi działalność gospodarczą. Zajmowała się głównie księgowością, choć miała także ośrodek wypoczynkowy. Na początku 2003 r. zaszła w ciążę. Do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego przystąpiła jednak dopiero na miesiąc przed urodzeniem dziecka. Od razu trzykrotnie podwyższyła podstawę wyliczenia składki do ZUS, od której zależała także wysokość zasiłku macierzyńskiego. Przed porodem zdążyła zapłacić tylko jedną składkę. To wystarczyło, by podczas urlopu macierzyńskiego przez pół roku otrzymywała 5 tys. zł zasiłku, a nie 1,3 tys., które dostałaby bez podwyższenia składki.

Obniżone świadczenie

ZUS nabrał wątpliwości, gdy po zakończeniu urlopu macierzyńskiego Ludmiła R. wróciła do minimalnego wymiaru podstawy wyliczenia składek. Zakład wydał decyzję o obniżeniu zasiłku przysługującego jej podczas tego urlopu. Zażądał także zwrotu nadpłaconego świadczenia. Powołał się przy tym na art. 58 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego jest nieważna. Wskazał także na art. 68 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który daje mu prawo do stwierdzenia i ustalania obowiązku ubezpieczeń społecznych.

Księgowa odwołała się od tej decyzji. Ale sądy okręgowy i apelacyjny uznały argumentację ZUS. W skardze kasacyjnej do Sądu Najwyższego Ludmiła P. postawiła zarzuty wobec zastosowania w sprawie art. 58 k.c. Jej zdaniem przystąpienie do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego nie może być uznane za czynność prawną. ZUS nie miał więc prawa powoływać się na nieważność lub po-zorność zgłoszenia do ubezpieczenia.

Pełnomocnik ZUS argumentował, że bez powoływania się na zasady współżycia społecznego prawo byłoby bezsilne wobec nadużywania świadczeń z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

ZUS nie miał racji

SN uznał, że Zakład nie miał podstaw, by kwestionować podwyższenie podstawy wymiaru składki, a przez to wysokość zasiłku macierzyńskiego otrzymywanego przez Ludmiłę P. Przepisy dotyczące ubezpieczeń społecznych nie zawierają bowiem odesłania do art. 58 kodeksu cywilnego. Takie uregulowanie znajduje się np. w art. 300 kodeksu pracy. Dotyczy on jednak tylko spraw wynikających ze stosunku pracy. A w ubezpieczeniach społecznych nie ma podobnego przepisu.

Więcej w Rzeczpospolitej.