30 tys. zł kary za łamanie praw zatrudnionych…

Gazeta Prawna , autor: Izabela Rakowska-Boroń , oprac.: GR

mar 2, 2007

Wytaczamy walkę pozornemu samozatudnieniu – stwierdził prezydent Lech Kaczyński, którego projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy będzie dziś głosowany przez posłów.

Jeśli regulacje zostaną przyjęte, umożliwią inspekcji pracy sprawdzanie stosowania przepisów bhp wobec osób samozatrudnionych oraz prowadzących działalność gospodarczą na własny rachunek.

Więcej obowiązków

Po wejściu w życie ustawy pracodawcom przybędzie obowiązków związanych z zapewnieniem odpowiednich warunków bhp w firmie. I to nie tylko pracownikom oraz osobom fizycznym wykonującym pracę na innej podstawie niż stosunek pracy, ale także osobom prowadzącym działalność gospodarczą na własny rachunek.

– Dzięki nowym przepisom inspektorzy będą mogli ingerować w kontrakty zawierane przez osoby prowadzące jednoosobowe firmy. To nadmierna kontrola – uważa Witold Podkowski z Konfederacji Pracodawców Polskich.

Innego zdania jest Bożena Borys-Szopa, główny inspektor pracy, która mówi, że gdyby to ona pisała projekt ustawy o PIP, rozszerzyłaby jeszcze bardziej, niż przewiduje to prezydencki projekt, uprawnienia inspekcji pracy w zakresie ustalania istnienia stosunku pracy.

– Dotyczy to przypadków pozornego samozatrudnienia, kiedy pracownicy rejestrują działalność gospodarczą, bo ich dotychczasowy pracodawca nie pozostawia im wyboru. Często odnotowujemy sytuacje, gdy pracownik przez pierwszą połowę dnia pracuje na etacie, a w drugiej wykonuje usługi dla swojego pracodawcy jako podmiot gospodarczy – podkreśla szefowa PIP.

Wyższe kary

Projekt podwyższa także kary. Za popełnienie wykroczenia polegającego na zawarciu umowy cywilnoprawnej,
gdy powinna być podpisana umowa o pracę, pracodawcy grozić będzie i grzywna od 1 tys. do nawet 30 tys. zł.

Inny prezydencki projekt ustawy o odpowiedzialności za czyny przeciwko prawom osób zatrudnionych zakłada, że jeśli pracodawca popełni wykroczenie, czy to przeciwko prawom swoich pracowników, czy zleceniobiorców pracujących dla niego, wówczas zostanie ukarany 100 tys. zł. Natomiast gdy popełni przestępstwo wobec takich osób, może zostać ukarany nawet 2 mln zł.

Takie rozwiązania w opinii prof. Elżbiety Adamowicz ze Szkoły Głównej Handlowej, nie wpłyną pozytywnie na rynek pracy. Mogą bowiem zniechęcić do podejmowania legalnego zatrudnienia.

Współpraca PIP z fiskusem

Projekt ustawy przewiduje także, że właściwy organ inspekcji pracy będzie zawiadamiał urząd kontroli skarbowej o naruszeniu przez pracodawcę prawa podatkowego. Jeśli inspekcja pracy uzna, że w konkretnym przypadku samozatrudnienia ma do czynienia z umową o pracę, urząd skarbowy nie będzie już musiał udowadniać na postawie znowelizowanych przepisów ustawy o PIT, że nie jest to działalność gospodarcza w rozumieniu ustawy podatkowej. Gdy fiskus na podstawie zawiadomienia PIP uzna, że kontrolowany podatnik powinien być opodatkowany nie jak jednoosobowa firma, ale jak pracownik, będzie to oznaczało konieczność zapłacenia podatku według skali ze stawkami 19,30 i 40 proc., zamiast 19-proc. liniowego PIT, który opłaca większość samozatrudnionych. Oprócz tego zapłacą odsetki, i to nawet za kilka lat.

Więcej Gazeta Prawna.