Gazeta Wyborcza drąży temat problemów ZUS z przelaniem części składek za lata 1999-2001. W artykule czytamy m.in.
MINISTERSTWO PRACY SPRAWDZI WYLICZENIA ZUS
Blisko 3,3 mld zł będzie musiało znaleźć państwo na zapłacenie 600 tys. Polaków zaległych składek emerytalnych. – Pieniądze będą pochodziły z dotacji budżetu państwa – oświadczyła wiceminister pracy Agnieszka Chłoń-Domińczak. Problem dotyczy kobiet, które wiatach 1999-2001 były na urlopach macierzyńskich i wychowawczych. ZUS nie przelał im składek, bo zepsuł mu się system komputerowy. Do dziś go nie naprawiono. Minister pracy Jolanta Fedak opowiadała, że dostała obietnicę od prezesa ZUS, że wszystkie zaległe składki będą przelane do końca roku. Ministerstwo przeraziła jednak suma, którą trzeba kobietom oddać. Według ZUS chodzi o 3,3 mld zl (2,5 mld należności głównej plus 800 mln odsetek). – Jeszcze raz wszystko przeliczymy – zapowiedziała Chłoń-Domińczak. – Czy chcecie kosztami karnych odsetek obciążyć Prokom, który budował w ZUS system komputerowy – pytała Gazeta”. – Teraz o tym nie mówimy – odpowiedziała wiceminister.
Więcej w Gazecie Wyborczej z 30 stycznia 2008 r.