Rencista, który założy jednoosobową spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, uchroni się przed płaceniem składek ZUS. Podobnie gdy zostanie wspólnikiem spółki jawnej, komandytowej lub partnerskiej.
– Jestem rencistą o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności i prowadzę indywidualną działalność gospodarczą. Do końca ubiegłego roku opłacałem tylko składkę zdrowotną. Już w styczniu po zarejestrowaniu się na nowo w ZUS opłaciłem dodatkowo wszystkie składki na ubezpieczenia społeczne. Czy są jednak jakieś sposoby, aby uniknąć ich płacenia? Czy może wystarczy założyć spółkę? Już straciłem, bo w styczniu opłaciłem składki, za które nie dostanę refundacji. Prawdopodobnie w lutym będzie podobnie, jeżeli nie zarejestruję się w PFRON. Do kiedy mam teraz na to czas – pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Jeszcze w ubiegłym roku osoba z ustalonym prawem do renty z tytułu niezdolności do pracy i prowadząca własną działalność gospodarczą odprowadzała do ZUS tylko składkę zdrowotną. Składki na ubezpieczenia społeczne były dla niej dobrowolne. Jeśli zadeklarowała ich opłacanie, podlegała wtedy jeszcze ubezpieczeniu wypadkowemu. Jednak od i stycznia przedsiębiorczy rencista musi płacić wszystkie składki: emerytalne, rentowe, zdrowotne, wypadkową i czasami na Fundusz Pracy.
Przywileje dla niektórych
Czytelnik pyta, czy uniknie obowiązku płacenia składek emerytalnych i rentowych, gdy założy spółkę. Mimo że w praktyce jest to nieopłacalne, to rzeczywiście jest taka możliwość. Wystarczy być wspólnikiem jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki jawnej, komandytowej lub partnerskiej. Wynika tak z art. 8 pkt 6 w zw. z art. 9 pkt 1 ust. ąc ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (DzU nr 11, poz. 74 ze zm.).
Składki niekiedy tańsze
Mimo że zakładając spółkę rencista z biznesem zaoszczędzi na składkach emerytalnych i rentowych, to może być to skórka za wyprawkę. Przykładowo sam koszt założenia jednoosobowej spółki z o.o. o kapitale zakładowym 50 tys. zt to kwota około 53 tys. zł.
Więcej w Rzeczpospolitej z 20 lutego 2008 r.