Pracę na zlecenie można wliczyć do emerytury

Rzeczpospolita , autor: Mateusz Rzemek , oprac.: GR

lip 3, 2008
 
PRACĘ NA ZLECENIE MOŻNA WLICZYĆ DO EMERYTURY
Rzeczpospolita / 03.07.2008 /  Mateusz Rzemek

Osoba zatrudniona na umowie-zleceniu, która spełnia warunki pracy na etacie, nabywa prawo do wcześniejszej emerytury przysługującej pracownikom

ZUS najczęściej bardzo formalistycznie traktuje umowy zawierane z firmami. Jeśli nazwa takiej umowy brzmi zlecenie, ZUS odmawia przyznania wcześniejszej emerytury, bez badania, jaki był faktycznie charakter tej pracy.

To właśnie spotkało Jadwigę S., która wystąpiła do ZUS o przyznanie wcześniejszej emerytury przewidzianej w art. 29 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Od kilku lat już nie pracowała. We wniosku o emeryturę wskazała, że ma 30 lat zatrudnienia. Zakład zakwestionował jednak ponad rok z tego stażu, gdyż w latach 1998 -1999 pracowała na umowie-zleceniu.

Sprawa Jadwigi S. trafiła do Sądu Najwyższego.

ZUS przed sądem wywodził, że Jadwiga S. powinna była wcześniej zadbać o to, by podpisać umowę o pracę, a nie umowę-zlecenie, bo teraz wykluczona została dla niej możliwość uznania tego okresu za pracę na etacie. SN zwrócił jednak uwagę na to, że podczas podpisywania zleceń Jadwiga S. upewniała się w ZUS, że będzie traktowana w świetle przepisów o ubezpieczeniach społecznych jak pracownik oraz że zatytułowanie umowy zleceniem nie pozbawi jej możliwości uzyskania wcześniejszej emerytury. Dlatego należy teraz uznać, że to zlecenie było faktycznie zatrudnieniem na etacie, w związku z czym Jadwiga S. może ubiegać się z tego tytułu o wcześniejszą emeryturę.

Warto zwrócić uwagę, że umowa zlecenia różni się od etatu tylko brakiem prawa do urlopu i innych świadczeń należnych pracownikom. W tym wynikającego z przepisów o ubezpieczeniach społecznych prawa do wcześniejszej emerytury.

Coraz częściej o prawo do tego świadczenia upominają się także osoby prowadzące działalność gospodarczą. Kwestionują bowiem zasadę, że należy się tylko zatrudnionym.

Opracowanie: Adam Banaszek

Więcej w Rzeczpospolitej z 3 lipca 2008 r.