ZUS nie musi informować o prawie do emerytury

Rzeczpospolita , autor: MRZ , oprac.: GR

lip 30, 2008


ZUS NIE MUSI INFORMOWAĆ O PRAWIE DO EMERYTURY
Rzeczpospolita / 30.07.08 / MRZ

Emerytura należy się od momentu złożenia wniosku o jej przyznanie, nawet jeśli warunki do jej uzyskania wnioskodawca spełnił kilka lat wcześniej.

Janusz S. dostał emeryturę od października 2005 r., chociaż warunki do jej uzyskania spełnił już 16 maja 2001 r., gdy ukończył 60 lat. Kiedy się zorientował, że mógłby korzystać z tego świadczenia już cztery lata wcześniej, zażądał od ZUS wypłaty także za wcześniejszy okres. Twierdził przy tym, że ZUS powinien pouczyć go o możliwości złożenia wniosku w momencie, gdy spełnił warunki do uzyskania wcześniejszej emerytury.

Sąd Okręgowy, do którego trafiła sprawa, uznał, że zgodnie z art. 129 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych świadczenia wypłaca się od dnia powstania prawa do nich, jednakże nie wcześniej niż od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek lub wydano decyzję urzędu. W takim razie żądanie wypłaty świadczenia od dnia ukończenia 60. roku życia jest bezpodstawne.

Janusz S złożył apelację.

SN na posiedzeniu niejawnym 5 marca 2008 r. oddalił skargę kasacyjną Janusza S. Stwierdził przy tym, że zgodnie z art. 61 ust. 1 Konstytucji RP obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne.

Zdaniem SN prawo obywatela do informacji należy jednak rozumieć jako możliwość zwrócenia się z żądaniem udzielenia informacji i obowiązek ZUS udzielenia odpowiedzi na takie pytanie. Nie oznacza natomiast obowiązku organów publicznych udzielania informacji o prawach wszystkim potencjalnie zainteresowanym z urzędu. Stanowiłoby to nadmierne finansowo obciążenie tych instytucji, przez co godziłoby w racjonalne gospodarowanie środkami publicznymi.

Zdaniem SN osoby uczestniczące w obrocie prawnym powinny wykazać się aktywnością w ustalaniu swojej sytuacji prawnej.

Opracowanie: Adam Banaszek

Więcej w Rzeczpospolitej z 30 lipca 2008 r.