Ludzie i ZUS…

GAZETA POMORSKA , autor: Jolanta Zielazna , oprac.: GR

mar 12, 2007

Czy ZUS zasugeruje, kiedy przechodząc z renty na emeryturę mieć wyższe świadczenie Zna korzystne dla ubezpieczonych wyroki sądowe i je stosuje Kompetentnie obsługuje przedsiębiorców Odpowiedź wydaje się oczywista: nie, nie i jeszcze raz nie!

To mogą powiedzieć setki osób, które codziennie usiłują w ZUS uzyskać rzetelną i wszechstronną informację w swojej sprawie. A tak już jest, że źle potraktowani klienci szukają pomocy w mediach. Sam zakład zaś dba o to, by na długo nie spaść z łamów.

Nie dalej jak w ubiegłym tygodniu opisaliśmy przypadek włocławskiego taksówkarza, którego ZUS ścigał za rzekomo nieopłacone składki zdrowotne. Najpierw kilka razy ganiał go domagając się za każdym razem innych dokumentów, w końcu okazało się, że to zakład jest winien taksówkarzowi kilka złotych. Ale urzędnicy obarczyli przedsiębiorcę… kosztami upomnienia.

W połowie minionego roku głośno było o wyroku Sądu Najwyższego, korzystnym dla osób, które przeszły z renty na emeryturę. Sąd potwierdził, że nawet po 30 dniach od wydania decyzji o emeryturze, można domagać

się wyliczenia na nowo podstawy wymiaru. Urzędnicy ZUS w kraju nie informowali o takiej możliwości, a nawet – jak pisało Życie Warszawy" – wprowadzali emerytów w błąd, odmawiając wyliczenia świadczenia na nowo. Bo… nie pozwalają na to przepisy.

Cierpią przedsiębiorcy i renciści

Kłopoty są także z uznawaniem przez ZUS zatrudnienia. Inny włocławianin przez siedem lat toczył z ZUS boje o uznanie mu ponad 30 lat stażu pracy. Za tym szła wysokość renty. Gdy ZUS musiał się w końcu ugiąć pod wyrokiem sądu, nowe świadczenie wypłacił za trzy lata wstecz, bo takie są przepisy. Kilka tysięcy za cztery lata przepadło.

Problemy mają drobni przedsiębiorcy. Był czas, gdy ZUS odmawiał im świadczeń, bo brakowało JEDNEGO grosza składki. Niestety, do rzadkości nie należą przypadki doszukiwania się zaległości w opłatach po latach wielu (gdy można naliczyć duże odsetki), domagania się coraz to nowych dokumentów, zamiast od razu przejrzeć całość i wyliczyć wszystkie braki.

Więcej Gazeta Pomorska.