Magazyn Integracja 1/2008 / www.niepeplnosprawni.pl/ Autor: Magdalena Gajda
To nie jest nowa zaraza XXI wieku i raczej nie zdziesiątkuje ludzi. Nie można jej też nazwać chorobą zakaźną, bo sepsa nie jest chorobą!
Na sepsę nie można być chorym!
Według definicji sepsa to ogólna reakcja zapalna organizmu, wywołana przez zakażenie bakteryjne, grzybicze lub wirusowe. Najczęściej do wywołania sepsy przyczyniają się bakterie: Hemophitus injluenzae typu B, pneumokoki i meningokoki. Ponieważ nasze ciało jest pełne mikroorganizmów, pierwotne źródło zakażenia tkwi… w nas samych!
Zdrowy organizm trzyma bakterie w ryzach, nie pozwalając, aby poczyniły w nim spustoszenia. Sama więc ich obecność nie prowadzi do sepsy. Przy nagłym spadku odporności organizmu może się jednak zdarzyć, że przekroczą one bariery błon śluzowych i przedostaną się do krwi. Jeśli są bardzo „agresywne”, a nasze siły do walki z nimi niewielkie – dotrą również do słabionych, źle pracujących narządów.
Sepsa sama w sobie nie jest więc chorobą, ale zespołem objawów, które mogą towarzyszyć zakażeniu różnych organów: jamy brzusznej, dróg moczowych, skóry, kości, zapaleniu płuc czy zapaleniu opon mózgowych.
Występuje zwykle w trzech postaciach: sepsa (niepowikłana), ciężka sepsa i najgroźniejszy – wstrząs septyczny.
Oznakami sepsy są: gorączka, przyspieszony oddech, szybkie bicie serca, ogólne osłabienie oraz wszystkie te objawy, które są charakterystyczne dla danego zakażenia. Inne więc będą np. przy zapaleniu płuc, a inne przy zapaleniu opon mózgowych.