Wynika to głównie ze spadku wzrostu cen oraz płac. Rząd zaproponował, aby przyszłoroczny wskaźnik waloryzacji, który obowiązkowo weźmie pod uwagę tegoroczną inflację i co najmniej 20 proc. realnego wzrostu płac, uwzględnił jedynie niezbędne minimum wzrostu wynagrodzeń (tzw. zwiększenie).
W efekcie wzrost świadczeń może w przyszłym roku wynieść niepełna 3,4 proc. Rząd wskazuje, że waloryzacja jest dokonywana z budżetu, a wzrost jej wskaźnika oznacza zwiększenie jego trwałych zobowiązań, co ze względu na kondycję finansów publicznych i trudną sytuację gospodarczą byłyby trudne do sfinansowania.
Więcej w Gazecie Prawnej z 24 czerwca 2009 r.