Fiskus ściąga zaległe podatki od byłych prezesów i członków zarządów spółek. Ich zapłatę nakazują też sądy, a komornicy egzekwują mimo, że zobowiązania się przedawniły.
Fiskus ściga spółkę za zobowiązania podatkowe, których termin płatności upłynął w 2002 r. Zaległość ta przedawniłaby się z końcem 2007 r., gdyby nie wszczęte przez naczelnika urzędu skarbowego postępowanie egzekucyjne przeciwko spółce, które umorzono postanowieniem z marca 2003 r. Mimo, że zobowiązanie przedawniło się z początkiem kwietnia 2008 r., to organy usiłują od niej wyegzekwować zaległość, której spółka nie musi już płacić.
Źródłem problemów jest nowela przepisów ordynacji podatkowej z 12 września 2002 r., a dokładnie jej art. 20. Zgodnie z jego § 1 do przedawnienia zobowiązań podatkowych powstałych przed dniem jej wejścia w życie stosuje się nowe przepisy.
Ustawodawca postanowił, że jeżeli dotychczasowe przepisy określają korzystniejsze dla podatnika, płatnika lub inkasenta zasady i terminy przedawnienia zobowiązań podatkowych, to stosuje się przepisy obowiązujące przed dniem wejścia w życie tej nowelizacji.
Do końca 2002 r. bieg przedawnienia przerywało wyłącznie rozpoczęcie egzekucji, a w zasadzie podjęcie pierwszej czynności egzekucyjnej, o której podatnik został powiadomiony. Na jego bieg nie wpływało natomiast ani wniesienie skargi do sądu administracyjnego, ani ogłoszenie upadłości, ani też wszczęcie postępowania karnego skarbowego. W myśl bowiem art. 70 § 4 termin ten biegł na nowo od dnia następującego po tym, w którym zakończone zostało postępowanie egzekucyjne.
Przedawnienie zobowiązania w myśl § 2 następuje po upływie trzech lat od końca roku kalendarzowego, w którym decyzja o odpowiedzialności podatkowej osoby trzeciej została wydana. Działy egzekucyjne urzędów skarbowych nie mogą automatycznie egzekwować wszystkich należności wynikających z decyzji.
Jednak nawet jeżeli fiskus wyda decyzję o odpowiedzialności członka zarządu w terminie pięciu lat, to jeśli później przedawni się zobowiązanie spółki, decyzja o odpowiedzialności członka zarządu automatycznie staje się bezprzedmiotowa i nie może być egzekwowana.
Więcej w Rzeczpospolitej z 2 lipca 2009 r.