Kiedy wydatek na pomoc prawną będzie kosztem

Rzeczpospolita (2009-07-27), autor: J. Leśniak , oprac.: GR

lip 28, 2009

Fiskus kwestionuje wliczanie w koszty podatkowe firm wydatków na pomoc prawną. Prawo się zmieniło, ale nie działanie urzędników.

Od początku 2007 r. obowiązuje zmieniony art. 15 ust 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Ustawodawca doprecyzował zawartą w nim normę generalną. Odtąd kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów.

Na kłopoty szczególnie narażeni są ci podatnicy, którzy zatrudniają u siebie radcę prawnego, a potem zlecają przygotowanie opinii na zewnątrz.

Eksperci potwierdzają, że organy podatkowe chcą same oceniać, czy podatnikowi była potrzebna dana porada i stoją często na stanowisku, że podatnik nie ma prawa wrzucić w koszty pomocy prawnej jeśli nie jest w stanie udokumentować poniesionego wydatku. W rozumieniu fiskusa oznacza to tylko udostępnienie mu porady, jaką firma uzyskała. Ci, którzy tego nie zrobią, mogą się pożegnać z zaliczeniem w koszty tego wydatku.

Fiskus szczególnie interesuje się opiniami, jakie na zlecenie przedsiębiorców przygotowują doradcy podatkowi.

Przykładowo WSA w Opolu uznał, że aby wydatek mógł być zaliczony do kosztów, powinien dotyczyć zdarzenia gospodarczego związanego z działalnością podatnika, które miało lub mogło mieć wpływ na osiągnięcie przychodów (1 SA/Op 297/ 08).

Bez wątpienia, wydatki z tytułu obsługi prawnej osoby prawnej wiążą się z jej przychodami. W ocenie sądu koszty organizacji takiego podmiotu, a więc koszty poniesione przy zakładaniu spółki stanowią koszt bytu prawnego spółki, a więc i koszt uzyskania przychodów. Gdyby więc nie powstała osoba prawna, nie byłoby przychodu. Skoro wydatki poniesiono na utworzenie osoby prawnej, to pośrednio poniesiono je w celu osiągnięcia przychodu.

Więcej w Rzeczpospolitej z 27 lipca 2009 r.