Chodzi o dotacje dla niepełnosprawnych bezrobotnych i poszukujących pracy.
– Kiedy dostałam odpowiedź z urzędu pracy nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać – opowiada pani Agnieszka, niepełnosprawna 40-latka, zarejestrowana jako poszukująca pracy w UP w Ostródzie. Zacytuję: „Proponowana działalność gospodarcza ma charakter działalności obwoźnej, której Urząd Pracy nie finansuje”.
Chciałam założyć agencję doradztwa finansowego – kredyty, faktoring, leasing, usługi bankowe. Usługi mobilne świadczone z dojazdem do klienta. Miałam zamiar m.in. z dofinansowania kupić samochód jako moje narzędzie pracy.
W pierwszej fazie wniosek przeszedł weryfikację. Potem komisja kwalifikacyjna oceniała jego zawartość merytoryczną. To, co napisano jest całkowicie absurdalne.
Wymienia punkt po punkcie: „Nie będzie Pani posiadała stałej siedziby, co uniemożliwiłoby przeprowadzanie kontroli”. – Jak firma może nie posiadać stałej siedziby. Przecież gdy rejestruję działalność gospodarczą, to muszę podać adres siedziby – komentuje pani Agnieszka.
Dalej: „Ponadto w dniu (…) Urząd wysyłał do Pani korespondencję na adres (…), która została nieodebrana z adnotacją, że adresat się wyprowadził, co wskazuje, że nie przebywa Pani na terenie powiatu ostródzkiego”.
– To jest mój adres meldunkowy i tu jestem zarejestrowana jako poszukująca pracy.
W dokumentach urzędu opisujących warunki, jakie ma spełniać wnioskodawca, nie jest napisane, że osoba składająca aplikację ma przebywać na terenie powiatu ostródzkiego.
W ostatnim punkcie UP udowadnia, że wnioskodawczym nie ma właściwego doświadczenia: „ Nie posiada Pani profesjonalnego wykształcenia do prowadzenia wskazanego typu działalności gospodarczej..
Może trzeba było przesłać do urzędu pracy wszystkie dokumenty o moim zatrudnieniu, nie tylko te ostatnie – zastanawia się.
Sądzę, że pogrążyło mnie to, że napisałam, iż będę działała na terenie całego kraju. Znów zacytuję urzędnika: „Podejmując decyzję, Urząd miał na uwadze ograniczone środki (…) i z uwagi na to preferował osoby, które zamierzają prowadzić działalność na terenie powiatu ostródzkiego”. Widać urząd finansuje tylko „swoich”.
Więcej w Gazecie Wyborczej z 27 lipca 2009 r.