Fiskusowi można czasem odmówić osobistego stawiennictwa

Rzeczpospolita (2009-08-20), autor: Izabela Lewandowska , oprac.: GR

sie 21, 2009

Gdy działania urzędu skarbowego dotyczą nas bezpośrednio, jeśli mamy status strony, możemy odmówić osobistego stawienia się na przesłuchanie.

W innych sytuacjach, jeśli urząd skarbowy czy inny organ podatkowy chce, byśmy osobiście stawili się w jego siedzibie, to zasadniczo nie możemy odmówić. Dotyczy to wezwania dla złożenia wyjaśnień, zeznań lub dokonania określonej czynności osobiście. W ordynacji wskazano jednak sytuacje, kiedy odmowa będzie usprawiedliwiona.

Osobiste stawiennictwo oznacza, że nie można po otrzymaniu wezwania wyręczyć się pełnomocnikiem czy ograniczyć się do pisemnych wyjaśnień.

Możliwość wezwania do osobistego stawiennictwa wchodzi w rachubę w związku z:

– konkretnym, toczącym się już postępowaniem podatkowym, w które zaangażowany jest adresat wezwania,

– podjęciem przez urząd skarbowy tzw. czynności sprawdzających oraz

– podjęciem kontroli podatkowej, mającej na celu sprawdzenie prawidłowości wywiązywania się przez kontrolowanych z obowiązków wynikających z przepisów prawa podatkowego,

– wydawaniem zaświadczeń.

Fiskus wzywa do osobistego stawiennictwa zasadniczo na piśmie i za pokwitowaniem. Może jednak wezwać telefonicznie, telegraficznie, za pomocą faksu czy emaila, jeśli jest to uzasadnione ważnym interesem adresata.

Ponieważ w niektórych sytuacjach osobiste stawiennictwo mogłoby być dla wezwanego niemożliwe, wprowadzono w odniesieniu do niego pewne ograniczenia. Będzie tak, jeśli wezwany nie może się stawić z powodu choroby, kalectwa lub innej ważnej przyczyny. Jednak wtedy potrzebne będzie usprawiedliwienie.

Jeśli organ podatkowy wzywa do osobistego stawiennictwa, to gdy nie zachodzą wskazane wcześniej przeszkody i szczególne sytuacje, musimy się do wezwania dostosować, dotyczy wezwania strony na przesłuchanie. Strona może wówczas odmówić stawienia się na wezwanie. Wyraźnie zapisano to w art. 159 § ta, który wszedł w życie 1 stycznia 2009 r. Jest to konsekwencją przysługującego już wcześniej stronie prawa do odmowy składania zeznań.

Więcej w Rzeczpospolitej z 20 sierpnia 2009 r.