Fiskus chce, aby wniesienie aportu do spółki osobowej było opodatkowane podatkiem dochodowym, mimo że nie wynika to z przepisów tej ustawy. Urzędnicy z uporem skarżą korzystne dla podatników wyroki sądów administracyjnych.
W piątek, 7 sierpnia 2009 r. przed WSAd w Warszawie zapadł kolejny korzystny dla podatnika – a nie organów podatkowych – wyrok w sprawie skutków wniesienia akcji i udziałów spółek kapitałowych do spółki komandytowej.
Podatnik, którego spór z fiskusem zaprowadził przed WSA w Warszawie, zamierza rozpocząć działalność gospodarczą polegającą na inwestowaniu w akcje spółek akcyjnych oraz udziały w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością. Chce kupować je w innych podmiotach, a następnie wnieść jako wkład niepieniężny do spółki komandytowej, która profesjonalnie zajmować się będzie zarządzaniem i nadzorowaniem spółek, których akcje będzie posiadać.
Podatnik chciał więc wiedzieć, czy z tego powodu powstanie u niego jako osoby fizycznej przychód, a jeśli tak, to w jaki sposób należy go ustalić.
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie uznał jednak, że żaden z przepisów ustawy nie zwalnia z opodatkowania przychodów z tytułu wniesienia akcji w spółce kapitałowej do spółki osobowej.
Opinii tej nie podzielił jednak Warszawski Sąd Administracyjny. Sędziowie uznali, że wniesienie aportu do spółki komandytowej nie powoduje przyrostu majątkowego po stronie wnoszącej go osoby, ponieważ w zamian otrzymuje ona jedynie udziały, a te tylko i wyłącznie określają jej prawa związane z prowadzeniem spółki i wpływaniem na jej działalność. Dlatego dopóki nie zostaną zbyte udziały, dopóty wspólnik nie ma dochodu, który podlegałby opodatkowaniu PIT.
Więcej w Rzeczpospolitej z 26 sierpnia 2009 r.