Pracownik jest w trakcie trzymiesięcznego wypowiedzenia, które upłynie na koniec września 2009 r. Nabyłby prawo do nagrody jubileuszowej 23 marca 2010 r. Czy trzeba mu ją wypłacić dlatego, że w chwili rozwiązania umowy o pracę brakuje mu do uzyskania do niej prawa nie więcej niż rok?
Zależy to od tego, z jakiego powodu nastąpiło ustanie zatrudnienia, oraz tego, w jakim sektorze działa pracodawca dokonujący zwolnienia.
Tylko w sferze budżetowej nagrody jubileuszowe są powszechne i obligatoryjne. Dostają je np. samorządowcy, nauczyciele, urzędnicy państwowi i służba cywilna.
Nie w każdej jednak sytuacji pracodawcy ci muszą zwalnianemu wypłacić to świadczenie, jeśli prawo do niego lub do wyższej stawki uzyskałby w okresie krótszym niż 12 miesięcy, począwszy od dnia zakończenia angażu. W takich okolicznościach jubileuszówka przysługuje wyłącznie, gdy:
– do rozwiązania umowy doszło w związku z przejściem na emeryturę lub rentę z tytułu niezdolności do pracy,
– w chwili ustania zatrudnienia odchodzącemu brakuje mniej niż 12 miesięcy do nabycia tej należności bądź nagrody w większej wysokości.
Pieniądze wypłacamy wówczas w ostatnim dniu pracy.
Inaczej wygląda to w firmach spoza sektora finansów publicznych. Pracodawca prywatny nie musi bowiem wypłacać załodze nagród jubileuszowych. Jeśli chce, może ją przyznać pracownikom w przepisach wewnętrznych, np. układzie zbiorowym pracy, regulaminie wynagradzania. Gdy się na to zdecyduje, powinien też określić warunki ustalania do niej prawa i zasady wypłaty nagród.
Jeśli pracodawca prywatny ma w swoich regulacjach dotyczących nagród jubileuszowych takie zastrzeżenie, jak opisane wyżej, powinien wypłacić jubileuszówkę. Nie ma jednak obowiązku gwarantowania jej osobom zwalnianym, w tym w związku z przejściem na rentę lub na emeryturę, które nagrodę uzyskają dopiero w ciągu roku po zerwaniu umowy o pracę.
Więcej w Rzeczpospolitej z 2 września 2009 r.