Na wprowadzeniu zryczałtowanego podatku od używania samochodów służbowych do celów prywatnych skorzysta nie tylko budżet państwa, ale i ZUS.
Zgodnie z założeniami Ministerstwa Finansów do dochodu pracownika, który używa samochodu służbowego do celów prywatnych, ma być co miesiąc doliczane 0,5 proc. wartości auta (czyli kwoty, od której naliczana jest amortyzacja, albo wartości rynkowej z dnia zawarcia umowy leasingu).
Dochód osoby, która przez cały miesiąc używa do celów prywatnych auto o wartości 80 tys. zł, będzie zwiększony o 400 zł. Podatek od tej kwoty obliczony według 18-proc. stawki to 72 zł. Gdy dochód pracownika przekroczy 85 528 zł, płatnik zacznie odprowadzać 32-proc. podatek. Miesięczny podatek z tytułu używania auta będzie wtedy wynosił 128 zł.
Pracodawca, który nie wskaże pracownika korzystającego z samochodu dla celów prywatnych, będzie musiał doliczyć do swojego przychodu 1 proc. wartości samochodu. Wówczas podstawa będzie więc dwukrotnie wyższa, niż gdyby była doliczana do przychodów pracownika.
Więcej w Rzeczpospolitej z 9 września 2009 r.