Od tego roku obowiązuje ustawa z 4 września 2008 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Mogą skorzystać z niej ci, którzy już pobierają emeryturę lub rentę, a którym ZUS wyliczył zerowe dochody za wybrane lata pracy.
Dlaczego? Bo nie mieli dokumentów potwierdzających, ile zarabiali. W efekcie dziś mają niższą emeryturę. Od 1 stycznia br. Zakład zamiast zerowych dochodów bierze pod uwagę najniższe wynagrodzenie dla danego okresu. Tym samym emerytura albo renta wzrośnie.
Z ustawy mogą skorzystać też ci, którym przy wyliczeniu emerytury uwzględniono rzeczywiste dochody i nie mają żadnego roku zerowego.
Zakład nie przyjmie minimalnego wynagrodzenia: za okresy, w których pracownik nie otrzymywał wynagrodzenia, np. przebywał na urlopie bezpłatnym, za okresy pozostawania bez pracy które zostały zaliczone jako okresy ubezpieczenia osobie przywróconej do pracy na podstawie wyroku sądu.
ZUS nie będzie przeliczał świadczeń „z urzędu”. Trzeba złożyć w Zakładzie wniosek – pismo z prośbą o przeliczenie świadczenia z uwzględnieniem minimalnego wynagrodzenia za okresy dotychczas uwzględniane jako zerowe.
ZUS zamienia wcześniejszą emeryturę na zwykłą zgodnie z art. 53 ust. 4 ustawy o emeryturach i na nowo wylicza nasze świadczenie. A do nowego świadczenia dopisuje wyższą kwotą bazową. Ta zaś ma wpływ na wysokość naszej emerytury. Im ona wyższa, tym wyższa emerytura.
Kwota bazowa to 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia pomniejszonego o składki na ubezpieczenia społeczne.
Żeby skorzystać z tej metody podwyżki, trzeba złożyć w swoim oddziale ZUS odpowiedni wniosek. Dodatkowo trzeba spełnić pewne warunki:
– trzeba mieć ukończone 60/65 lat (kobiety/mężczyźni),
– na wcześniejszej emeryturze przez co najmniej 30 miesięcy pracowało się na etacie (jego wysokość nie ma znaczenia).
Więcej w Gazecie Wyborczej z 9 września 2009 r.