Płacić nie trzeba, gdy nie było podstaw do wniosku o upadłość

Rzeczpospolita (2009-09-11), autor: Rzeczpospolita , oprac.: GR

wrz 14, 2009

Podatnik podpisywał zeznania spółki z o.o. jako prezes jej zarządu. Zrezygnował z pełnienia tej funkcji (zmiana została wpisana w rejestrze handlowym). Inspektor urzędu kontroli skarbowej określił spółce zobowiązanie w podatku dochodowym. Spółka nie wniosła odwołania, nie wpłaciła też zaległości. W efekcie została wszczęta egzekucja. Nie udało się jednak wyegzekwować zaległości podatkowych. Ponieważ egzekucja okazała się bezskuteczna, naczelnik urzędu skarbowego umorzył ją. Po tej dacie były prezes zarządu złożył pismo, w którym wskazał majątek spółki, z którego możliwa jest egzekucja.

Efekt był taki, że organy podatkowe wszczęły postępowanie dotyczące odpowiedzialności byłego prezesa zarządu. Nie pomogły odwołanie ani skarga do WSA. Sprawa trafiła do NSA.

Naczelny Sąd Administracyjny 10 sierpnia 2009 r., (II FPS3/09) orzekł, że członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, o którym mowa w art. 116 § 1 ordynacji podatkowej w brzmieniu obowiązującym przed 1 stycznia 2003 r., może skutecznie uwolnić się od odpowiedzialności za zaległość podatkową powstałą w okresie pełnienia przez niego tej funkcji, jeżeli w okresie tym nie było podstaw do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub wszczęcia postępowania układowego, a podstawy te powstały dopiero po wydaniu decyzji określających tę zaległość podatkową i po zakończeniu pełnienia funkcji członka zarządu.

Więcej w Rzeczpospolitej z 11 września 2009 r.