Płace w Polsce powinny rosnąć 2x szybciej" – pod takim hasłem Związek Zawodowy Solidarność" prowadzi kampanię społeczną która ma uzmysłowić problemy wynikające z niskich wynagrodzeń w Polsce. – Chcemy, aby w dyskusji toczącej się w Polsce były obecne nie tylko głosy pracodawców – mówił wczoraj na konferencji Janusz Śniadek, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność". Podobną kampanię prowadzi też inny związek zawodowy – OPZZ.

Eksperci S" przekonują, że wyższe płace przyniosłyby korzyści polskiej gospodarce. Związkowcy mówią też, że wcale nie chodzi o to, aby wynagrodzenia rosły aż tak szybko jak wydajność pracy. Ich zdaniem szybszy wzrost płac jest konieczny aby zatrzymać migrację zarobkową i utrzymać szybki rozwój. Bo to nasza konsumpcja obok inwestycji jest jednym z głównych motorów wzrostu PKB.

Z raportu opracowanego na zlecenie S " przez firmę S.Partners (filię francuskiej Grupy Syndex doradzającej związkom zawodowym) wynika, że wolno rosnące płace przy mocno wzrastającej konsumpcji Polaków powodują, że gospodarstwa domowe coraz więcej pożyczają a coraz mniej mogą odłożyć. -Wiatach 1995-2005 oszczędności gospodarstw domowych zmniejszyły się z 16,8 do 7,6 proc. całości ich przychodów. To jeden z najniższych wyników w Europie – mówi Stephane Portet, dyrektor generalny S.Partner/Grupa Syndex.

Głównie z powodu niskich płac Polacy masowo wyjeżdżają na Zachód, gdzie mogą zarobić kilka razy więcej. Zdaniem prof. Romualda Jończego z Uniwersytetu Opolskiego problemem w Polsce nie jest brak pracy w ogóle, ale brak dobrej pracy, czyli odpowiednio wynagradzanej, stabilnej i dającej dobre perspektywy. – Coraz więcej osób studiuje, drastycznie za to spada liczba osób uczących się w szkołach zawodowych – mówi Jończy.

Więcej Gazeta Wyborcza.