Pracownik nieobecny w pracy, ale usprawiedliwiony, nie straci na pensji

Rzeczpospolita (2010-01-15), autor: Renata Majewska , oprac.: GR

sty 17, 2010

Jak czytamy w Rzeczpospolitej, szef musi udzielić wolnego w wielu okolicznościach, jakie zostały wymienione w rozporządzeniu ministra pracy i polityki socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (pobierz rozporządzenie »). Wskazane w rozporządzeniu absencje mają charakter usprawiedliwiony, ale nie każda jest odpłatna.

Pracodawca nie płaci za zwolnienia podwładnego od pracy z powodu: wezwania go do osobistego stawienia przez sąd, organ administracji, prokuraturę, policję czy jako biegłego.

Z darmowego zwolnienia od pracy korzysta też podwładny starający się o orzeczenie niepełnosprawności.

Wynagrodzenie musisz dostać pracownik za następujące usprawiedliwione nieobecności:

– w celu wystąpienia jako strona lub świadek przed komisją pojednawczą,

– na czas niezbędny do poddania się niezbędnym badaniom lekarskim i szczepieniom ochronnym,

– na udział w akcji ratowniczej członka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego i konieczny wypoczynek po przeprowadzonej akcji,

– na czas oznaczony przez stację krwiodawstwa do oddania krwi i zrobienia koniecznych badań, jeśli nie można ich wykonać poza godzinami pracy,

– z przyczyn osobistych, jak ślub pracownika lub jego dziecka, zgon i pogrzeb małżonka, dziecka, ojca, matki, ojczyma albo macochy, siostry, brata, teścia, teściowej, babki, dziadka czy innej osoby pozostającej na utrzymaniu zatrudnionego bądź pod jego bezpośrednią opieką.

Aby ustalić pobory za dzień zwolnienia od pracy, do podstawy wymiaru przyjmujemy składniki wynagrodzenia i świadczenia ze stosunku pracy, jeśli mają formę składników w stałych stawkach miesięcznych oraz zmiennych przysługujących za okresy nie dłuższe niż miesiąc.

Podstawę wymiaru ze składników zmiennych dzielimy przez liczbę godzin faktycznej pracy, za jakie je uzyskaliśmy, a następnie mnożymy przez liczbę godzin roboczych wypadających – według harmonogramu podwładnego – w trakcie usprawiedliwionej absencji.

Więcej w Rzeczpospolitej z 15 października 2010 r.