Rząd szykuje kłopoty przyszłym emerytom

Rzeczpospolita (2010-01-28), autor: Marcin Jaworski , oprac.: GR

sty 29, 2010

Po fali krytyki propozycji zmian w systemie emerytalnym zgłoszonych przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, w ogłaszanym planie konsolidacji wydatków publicznych nie znajdą się żadne punkty dotyczące OFE.
 
Jak czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej, presja na rząd, żeby nie akceptował propozycji MPiPS była duża. Co ciekawe, swoje zdanie prezentowały np. resort skarbu czy Komisja Nadzoru Finansowego, które zwykle stoją po tej samej stronie barykady. Protestują też Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych, a także grupa uznanych ekonomistów.

Według nowego planu MPiPS niemal całość zobowiązań emerytalnych przejmie na siebie I filar, co podważy bezpieczeństwo systemu, twierdzą eksperci Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. Chodzi tu głównie o punkt, który przewiduje zmniejszenie wartości środków, które od naszych pensji mają wpływać do OFE. Ministerstwo proponuje, żeby zamiast 7,3% było to 3%. Argument był taki, że skoro OFE i tak 60% środków lokują w obligacjach, to równie dobrze tymi środkami może zarządzać ZUS, co wyjdzie taniej.

Zdaniem ekspertów zmniejszenie składki wpływającej do OFE może mieć wpływ na ich skłonność do uczestniczenia w realizowanym procesie prywatyzacji.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej chce też, żeby wypłatami emerytur zajmował się ZUS, a nie specjalnie powołane zakłady emerytalne. KNF przypomina, że o tych drugich mówiono już w ustawie wprowadzającej nowy system emerytalny.
 
Opinię publiczną do zmian w systemie OFE ma przekonać obietnica możliwości wyciągnięcia części środków zgromadzonych na emeryturę. Prognozy przyszłych emerytur wskazują, że, niestety, taki scenariusz dotyczyłby tylko niewielkiej części ubezpieczonych – przestrzegają eksperci IGTE w swojej analizie.

Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 28 stycznia 2010 r.