Jak czytamy w Rzeczpospolitej, zaświadczenie musi umożliwiać identyfikację emeryta (rencisty) i firmy, która go zatrudniała. Dlatego mają się znaleźć w nim dane firmy i dane osobowe zainteresowanego. Wskazane jest, by wystawiający dokument umieścił tu symbol i numer emerytury (renty), do której uprawniona jest dana osoba, a całość opatrzył pieczątką firmy oraz swoją i podpisem.
Emeryt, odbierając zaświadczenie, powinien sprawdzić, czy podano przychód nie tylko w łącznej rocznej kwocie, ale i w rozbiciu na poszczególne miesiące roku kalendarzowego. Tylko taki sposób przedstawienia przychodu pozwoli wybrać korzystniejszą opcję rozliczenia. ZUS może bowiem dokonać rozliczenia przychodu wykazanego w zaświadczeniu w dwóch wariantach:
– pierwszy to rozliczenie w stosunku miesięcznym, które polega na porównaniu kwot przychodu w poszczególnych miesiącach poprzedniego roku z granicznymi kwotami przychodu obowiązującymi w każdym z tych miesięcy (70% i 130% przeciętnego wynagrodzenia),
– drugi, roczny wariant rozliczenia polega na porównaniu kwoty przychodu osiągniętego w poprzednim roku z kwotami granicznymi przychodu ustalonymi dla tego roku, które są sumą miesięcznych kwot granicznych.
Osoba wystawiająca zaświadczenie powinna przyporządkować przychód do miesiąca, w którym został wypłacony lub przedstawiony do wypłaty.
Więcej w Rzeczpospolitej z 22 lutego 2010 r.