Każdy powinien mieć dostęp do wszystkich interpretacji podatkowych. Tymczasem izby skarbowe je selekcjonują, a minister finansów uważa, że wszystko jest w porządku.
Do pełnej bazy interpretacji mogą wejść tylko wtajemniczeni. Któż dostąpił tego zaszczytu Wybrani pracownicy organów podatkowych. To naruszenie przepisów, gdyż z ordynacji podatkowej wynika, że izby skarbowe powinny opublikować każdą interpretację. Są gromadzone na stronach Ministerstwa Finansów (pod adresem http://sip.mf.gov.pl). Ale nie wszystkie.
Oto przykład. W Rzeczpospolitej" z 23 stycznia br. pisaliśmy, że menedżer może płacić podatek liniowy, jeśli świadczy usługi zarządzania jako wspólnik spółki jawnej albo komandytowej. To sposób na ograniczenia w ustawie o PIT. Powoływaliśmy się na korzystne dla podatników interpretacje, m.in. Urzędu Skarbowego Poznań-Winogrady oraz Urzędu Skarbowego Warszawa-Mokotów. Do dzisiaj nie ujrzały światła dziennego.
– Nic mi o tym nie wiadomo, żeby izba skarbowa miała do nich jakieś zastrzeżenia – mówi Beata Hudziak, doradca podatkowy w HLB Frąckowiak i Wspólnicy, która reprezentowała podatników w tych sprawach. – Wygląda na to, że po prostu odłożono je na półkę. Nie dowiemy się jednak, czy ktoś się jeszcze nad nimi zastanawia, czy też uznał, że są prawidłowe, ale z jakichś innych względów nie nadają się do publikacji. Izby skarbowe nie mają bowiem żadnego terminu na weryfikację postanowień urzędów.
– Faktycznie, izby skarbowe nie mają limitu czasowego na przekazanie interpretacji, ale jedyne kryterium, jakim się kierują, to ich zgodność z przepisami – zapewnia Jakub Lutyk, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów. – W bazie umieszczają te, które uznaj ą za prawidłowe. Selekcjonują też pisma dotyczące identycznych stanów faktycznych.
Co się dzieje z pismami, które nie przejdą selekcji
– Trafiają do bazy wewnętrznej – wyjaśnia Jakub Lutyk.
Istnienie bazy dla wtajemniczonych potwierdza minister finansów w odpowiedzi na interpelację poselską nr 6142. Czy w ten sposób fiskus chciał zyskać przewagę nad obywatelami Czy resort finansów ma w planie upowszechnienie dostępu do pełnej bazy dla wszystkich – zapytał w niej poseł Artur Zawisza (PiS).
– Umożliwienie pełnego dostępu wszystkim zainteresowanym sparaliżuje system – zręcznie odpowiedział minister. Rozważa wprawdzie możliwość wprowadzenia takiego rozwiązania, ale obecnie jest to niemożliwe ze względu na stan budżetu".
Już za trzy miesiące interpretacje w indywidualnych sprawach będzie wydawał sam minister finansów. Też będzie musiał je publikować (w Biuletynie Informacji Publicznej). Wszystkie. Warto, żeby się do tego obowiązku dobrze przygotował. Łamiąc prawo, daje bowiem zły przykład podatnikom.
Więcej Rzeczpospolita