Jak donosi Gazeta Wyborcza minister środowiska Andrzej Kraszewski zdecydował: właścicielem przydomowych śmieci będzie gmina. To ona powinna opróżniać nasze kosze. Aby system działał, mieszkańcy zapłacą podatek.
W zeszłym roku nie udało się doliczyć, co się stało z ponad 400 tys. ton śmieci wyprodukowanych przez Polaków; to jedna piąta krajowej produkcji orientacyjnie wyliczonej na ponad 2 mln ton. Rozwiązaniem, które powinno zlikwidować tę szarą strefę, mają być zmiany ustawowe.
Ministerstwo chce, by jedynym właścicielem odpadów były samorządy. Dziś, kiedy właścicielami odpadów są ich wytwórcy, czyli my, śmieci odbiera firma, którą sobie wybierzemy sami. Cały bałagan w gospodarce śmieciami bierze się stąd, że to firma decyduje, co z nimi zrobi. Gmina wyznacza jej tylko maksymalne stawki za usługę i pilnuje, by każde gospodarstwo miało umowę na odbiór odpadów.
Ponieważ firm śmieciarskich jest wiele, gmina nie jest w stanie wpływać na to, co robią one ze śmieciami. Na razie jedyne, co większość takich firm potrafi zrobić, to wywieźć je na składowiska. Bardzo niewielka liczba prywatnych firm stara się wdrożyć segregację odpadów. Tymczasem odzysku lub spalania odpadów wymaga od nas Unia Europejska.
Wstępując do UE obiecaliśmy, że do końca 2010 r. ograniczymy składowanie odpadów biodegradowalnych o 25 proc. w stosunku do 2005 roku. W 2013 mamy składować ich o 50 proc. mniej. Jeśli nie zdążymy się wywiązać z tych zobowiązań, szczególnie z tego drugiego, Europejski Trybunał Sprawiedliwości nałoży na Polskę grzywny sięgające 250 tys. euro dziennie.
Właśnie mija termin naszego pierwszego zobowiązania. Rząd założył, że pomoże budowa kilkunastu nowoczesnych spalarni i kilkudziesięciu sortowni śmieci, ale obecny system gospodarki odpadami nie gwarantuje powodzenia budowy spalarni i sortowni jeśli nie będą miały zapewnionego dopływu odpowiedniej ilości śmieci.
Dlatego ministerstwo chce wprowadzić podatek śmieciowy, a odpowiedzialność za los śmieci przerzucić na gminy. W ten sposób gmina pobierze obowiązkową opłatę za zbiórkę śmieci, a obywatel nie będzie już musiał swoich odpadków pokątnie wyrzucać.
W proponowanym przez Ministerstwo Środowiska systemie gmina będzie mogła decydować, gdzie zostaną skierowane ciężarówki z odpadami, a dzięki temu zbudować rentowne spalarnie i sortownie śmieci.
Więcej w krakowskim dodatku Gazety Wyborczej z 23 marca 2010 r.
„Eko Opłaty” – ewidencja opłat za korzystanie ze środowiska
zobacz więcej »