Rocznie na świecie zdarza się ok. 270 mln wypadków przy pracy. Polska ma wśród nich swój udział. W 2009 r. wypadkom uległo ponad 87 tys. zatrudnionych. W strategii na rzecz BHP na lata 2007 – 2012 państwa członkowskie Unii przewidują zmniejszenie liczby wypadków przy pracy o 25% – czytamy w Rzeczpospolitej.
Polską specyfiką jest niski poziom kultury pracy, kultury technicznej oraz lekceważenie zagrożeń. Charakterystyczną cechą naszego rynku pracy jest bardzo duża liczba wypadków, którym ulegają osoby młode z najkrótszym stażem pracy.
Pracodawcy nie identyfikują wszystkich zagrożeń występujących w środowisku pracy. I choć jest mniej zakładów, w których w ogóle nie przeprowadzono oceny ryzyka zawodowego, to jest ona często powierzchowna i nieadekwatna do specyfiki zakładów czy warunków pracy.
Wydaje się, że najskuteczniej może przekonać firmy do zapewnienia bezpiecznych warunków pracy argument finansowy. Od kilku lat ZUS na wniosek Inspekcji pracy może podnieść o 100% składkę na ubezpieczenie wypadkowe. Inspektor ma takie prawo, jeśli u danego pracodawcy w trakcie dwóch kontroli stwierdzono rażące naruszenie przepisów BHP.
W Polsce rocznie firmy tracą prawie 7 mln dniówek roboczych z powodu absencji zatrudnionych, którzy ulegli wypadkom przy pracy.
Więcej w Rzeczpospolitej z 28 kwietnia 2010 r.