Jeśli spóźniasz się z przekazaniem pracownikom wynagrodzenia, grozi ci zapłata odsetek. Ale tylko wtedy, gdy podwładny się o nie upomni.
Jak czytamy w Rzeczpospolitej, pracodawca nie ma obowiązku automatycznej wypłaty odsetek tylko dlatego, że się spóźnia z przekazaniem podwładnemu wynagrodzenia. Musi to natomiast uczynić na żądanie podwładnego, co wynika z art. 481 § 1 kodeksu cywilnego i wyroku Sądu Najwyższego z 28 lutego 2007 r.
Przepisy nie wskazują formy, w jakiej pracownik ma się zwrócić do szefa o odsetki z tytułu opóźnionej płacy; wolno mu to zrobić ustnie, pisemnie czy w inny sposób. Najlepiej jednak zrobić to na piśmie. Ma on prawo domagać się odsetek, nawet jeśli pracodawca nie przyczynił się w żaden sposób do zwłoki w uregulowaniu pieniędzy, a on sam nie poniósł z tej racji szkody.
Ustawowe odsetki za zwłokę wynoszą obecnie 13% w stosunku rocznym.
Od odsetek z tytułu opóźnienia wynagrodzenia nie pobiera się ani składek na ubezpieczenia społeczne, ani na ubezpieczenie zdrowotne. Wprawdzie są one pochodną wynagrodzenia za pracę, wypłaca je zatrudnionemu pracodawca, niemniej ZUS nie nakazuje od nich odprowadzać żadnych składek. Nie należą one bowiem do przychodów ze stosunku pracy, lecz do przychodów z innych źródeł – stanowią kapitał za korzystanie z cudzych pieniędzy.
Więcej w Rzeczpospolitej z 28 września 2010 r.