Albo szczytny cel, albo rozliczenie z żoną

Rzeczpospolita (2011-04-18), autor: Grażyna J. Leśniak , oprac.: GR

kwi 18, 2011

Małżonkowie, którzy chcą skorzystać ze wspólnego opodatkowania, muszą ustalić jeden cel, na który przekażą pieniądze. W przeciwnym razie każde z osobna musi złożyć zeznanie – czytamy w Rzeczpospolitej.

Osoby fizyczne rozliczające się z uzyskanych w 2010 r. dochodów mogą – tak jak i przed rokiem – w swoim zeznaniu podatkowym wskazać tylko jedną organizację pożytku publicznego, której konto chcą zasilić.
Przepisy pozwalają na wybranie tylko jednego celu, który podatnik chce wesprzeć. 

Niestety, to, co jest zaletą przekazywania 1 proc. podatku na szczytny cel, czyli prostota całej operacji, stanowi utrudnienie dla podatników, którzy chcieliby podzielić swój podatek między kilka organizacji. Na to powinni zwracać uwagę zwłaszcza małżonkowie korzystający z preferencji podatkowej w postaci wspólnego opodatkowania uzyskiwanych przez siebie dochodów. Jeden cel i jedna organizacja to wymóg, który dotyczy obojga małżonków. Ci, którzy nie dojdą w tej kwestii do porozumienia muszą zrezygnować ze wspólnego rozliczenia i złożyć PIT za 2010 r. osobno.

W praktyce konieczne jest podjęcie decyzji: albo wspólnie przekazujemy wynikający ze składanego zeznania 1 proc. należnego podatku na jeden cel i jedną organizację pożytku publicznego, albo też każde z małżonków samodzielnie rozlicza się z urzędem skarbowym i przekazuje 1 proc. wynikający ze swojego zeznania podatkowego na ten cel, który uważa za istotny.
 
Więcej w Rzeczpospolitej z 18 kwietnia 2011 r.