Ustanowiona za życia osoby będącej przedsiębiorcą rozdzielność majątkowa chroni jej współmałżonka przed odpowiedzialnością za ewentualne długi powstałe w związku z prowadzeniem firmy. Czy zasada ta ulega zmianie po śmierci przedsiębiorcy? – pyta czytelnik Dziennika Gazety Prawnej.

Jak odpowiada ekspertka współpracująca z DGP – jeśli zmarła osoba nie pozostawiła testamentu, to do spadku powołani są spadkobiercy ustawowi: zwykle małżonek (małżonka) i dzieci. Wcześniejsze ustanowienie rozdzielności majątkowej nie ma zaś żadnego znaczenia dla odpowiedzialności za długi spadkowe po zmarłym mężu (żonie). W skład masy spadkowej wejdzie firma obejmująca zarówno aktywa, jak i zobowiązania.

To, czy – i w jakim zakresie – spadkobiercy będą odpowiadać za długi zmarłego, zależy od sposobu przyjęcia spadku. Możliwe jest przyjęcie spadku bez ograniczenia odpowiedzialności (tzw. przyjęcie proste). Wówczas spadkobiercy odpowiadają w pełni za długi zmarłego zarówno majątkiem odziedziczonym, jak i osobistym. Można też przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Wtedy spadkobiercy odpowiadają wyłącznie do wysokości pozostawionych przez zmarłego aktywów. Ponadto możliwe jest odrzucenie spadku. Wówczas spadek przechodzi na kolejnych spadkobierców, o ile i oni go nie odrzucą.

Decyzję o sposobie przyjęcia spadku powinna poprzedzać ocena stanu przedsiębiorstwa zmarłego i innych należących do niego składników. Najlepiej sporządzić spis inwentarza, który określa wartość majątku spadkowego i wszystkich związanych z nim długów. W przypadku nadmiernego zadłużenia firmy warto rozważyć odrzucenie spadku. Nawet przyjmując spadek z dobrodziejstwem inwentarza, trzeba bowiem się liczyć z odpowiedzialnością majątkiem osobistym, choć tylko do ustalonej wysokości aktywów. Spadkobiercy mają sześć miesięcy od momentu, gdy dowiedzieli się o spadku, na złożenie stosownych oświadczeń.

Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 3 października 2023 r., autor: Agata Okorowska, oprac.: GR