Magazyn „Integracja” / 11.09.2009 / Magdalena Gajda, Piotr Pawłowski
Jakie są dalsze losy tak licznie napływających do Biura próśb?
Kierowane są do jednego z 12 wydziałów. Liczba ta uwzględnia też samodzielne stanowiska specjalistyczne.
Gdzie trafia najwięcej spraw?
Na pierwszym miejscu jest wydział ds. rehabilitacji zawodowej. Drugi „oblegany” wydział zajmuje się rehabilitacją społeczną i współpracą z samorządami. Trzecią jednostką, działającą nadzwyczaj aktywnie, jest wydział ds. programów, analiz i współpracy międzynarodowej.
Napływają też skargi …
Oczywiście. Pełnomocnik Rządu jest traktowany jak rzecznik osób z niepełnosprawnością w Polsce. Z prośbą o pomoc zwracają się obywatele, którzy czują się źle potraktowani lub pokrzywdzeni.
Jakie problemy najczęściej wskazują?
Bardzo różnorodne. I za każdym stoi człowiek, który upatruje w nas dosłownie ostatniej deski ratunku, bo np. został zlekceważony przez pracowników najbliższego Centrum Pomocy Rodzinie, urzędu pracy, pracodawcę albo od kilku lat szuka pracy; nie dostał zasiłku, odmówiono mu dofinansowania do zakupu wózka, przebudowy łazienki lub wyjazdu na turnus rehabilitacyjny. Ludzie skarżą się, ze nie ma autobusów niskopodłogowych i dostosowanych wagonów.
W jaki sposób Państwo pomagają?
Ludzie oczekują od Pełnomocnika pomocy i interwencji wprost u źródła problemów. My jednak nie rozdzielamy zasiłków, ani miejsc na turnusach. Możemy podpowiedzieć, które instytucje pomogą w znalezieniu pracy, podać informacje, jak dochodzić swoich praw oraz interweniować u odpowiednich ministrów. Może się bowiem okazać, że np. u ministra infrastruktury są pieniądze na dostosowany tabor kolejowy.
Więcej w Magazynie „Integracja”