Jak donosi Rzeczpospolita, rząd planuje, że Fundusz Rezerwy Demograficznej także w przyszłym roku pomoże w finansowaniu wypłaty bieżących emerytur i rent . Ma, „bezzwrotnie zasilić” Fundusz Ubezpieczeń Społecznych kwotą 4 mld zł. W ten sposób z FRD do FUS w ciągu dwóch lat trafi 11,5 mld zł.
Ekonomiści uważają że aktualna sytuacja demograficzna nie usprawiedliwia tak znacznego uszczuplenia FRD.
Z projektu ustawy budżetowej wynika, że FUS dostanie ok. 37,1 mld zł dotacji. Ale dodatkowo także 4 mld zł z FRD oraz zaciągnie kredyty w bankach (na koniec roku 1,6 mld zł). Dostanie też w sumie kilkunastomiliardowe pożyczki z budżetu w 2010 i 2011 r.
Dla rządu pieniądze z FRD są najtańsze. ZUS zaciągnie mniej kredytów, a budżet będzie miał mniejszy deficyt – zauważa Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ.
Z argumentami ekonomistów nie zgadza się resort pracy. Wiceminister Marek Bucior przypomina jednak, że FRD utworzono, by zabezpieczyć wypłatę świadczeń. Jego zdaniem już teraz zmiany na rynku pracy są niekorzystne i system potrzebuje wsparcia.
Więcej w Rzeczpospolitej z 7 września 2010 r.