Jak czytamy w Rzeczpospolitej, zgodnie z art. 116 ordynacji podatkowej za zaległości podatkowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki z o.o. w organizacji, spółki akcyjnej lub spółki akcyjnej w organizacji odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu:
– nie wykazał, że – we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości (postępowanie układowe) albo niezgłoszenie takich wniosków nastąpiło bez jego winy,
– nie wskazuje mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części.
Aby mówić o odpowiedzialności członka zarządu spółki z o.o. za nieopłacone przez nią podatki lub składki, trzeba ustalić, że powstały one w czasie pełnienia przez niego tych obowiązków, przerodziły się w zaległości, a egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna.
Zarząd pozbawia się jednak takiej ochrony, jeśli sąd zwróci wniosek o ogłoszenie upadłości. Nie pozwala to bowiem przyjąć, że został on zgłoszony we właściwym czasie. Tak wskazał SN w wyroku z 18 kwietnia 2007 r. (I UK 349/06).
Jeśli więc sąd wzywa do uzupełnienia braków formalnych złożonego wniosku, trzeba to zrobić. Brak uzupełnienia prowadzi do zwrotu wniosku w trybie art. 130 kodeksu postępowania cywilnego, a pismo zwrócone nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wniesieniem go do sądu.
Więcej w Rzeczpospolitej z 23 grudnia 2010 r.