Fiskus zmienił zdanie w sprawie rozliczania sprzedaży darowanych udziałów w celu ich umorzenia – czytamy w Rzeczpospolitej.
Ministerstwo Finansów próbuje ukrócić funkcjonującą od kilku lat metodę optymalizacji podatkowej stosowaną przez osoby, które chcą się pozbyć udziałów/akcji w spółce. Pretekstem jest nowelizacja ustawy o PIT zmieniająca kwalifikację dochodów ze zbycia udziałów/akcji w celu ich umorzenia. Zarówno zmiana przepisów, jak i podejście fiskusa budzą spore wątpliwości.
Optymalizacja polegała na tym, że udziałowiec/akcjonariusz przekazywał swoje aktywa w darowiźnie członkowi najbliższej rodziny (czynność ta jest zwolniona z podatku od spadków i darowizn). Obdarowany sprzedawał je spółce w celu umorzenia. Kosztem była wartość aktywów z dnia darowizny. Z reguły równała się przychodowi, dochód był zerowy, transakcja nie była więc opodatkowana. Gdyby udziały/akcje zostały po prostu sprzedane (bez darowizny), kosztem byłaby cena nabycia, która może być znacznie niższa od ich obecnej wartości.
Ministerstwo Finansów długo zgadzało się na takie rozliczenia, teraz zmieniło stanowisko, uzasadnia to nowelizacją ustawy o PIT. Od 1 stycznia 2011 r. skreślono dochód ze zbycia udziałów/akcji w celu umorzenia z katalogu dochodów z tytułu udziału w zyskach osoby prawnej. Ta zmiana miała ulżyć spółkom nabywającym własne udziały/akcje w celu ich unicestwienia.
Umorzenie dobrowolne udziałów/akcji jest traktowane teraz na równi z odpłatnym zbyciem. Podstawę opodatkowania stanowi przychód otrzymany w związku z tym umorzeniem pomniejszony o wydatki na nabycie aktywów. Jeśli zostały otrzymane w drodze darowizny, przychód nie będzie mógł być pomniejszony o koszty, ponieważ podatnik nie poniósł żadnych wydatków na ich nabycie.
Więcej w Rzeczpospolitej z 20 kwietnia 2011 r.