Sąd zbada, czy praca była faktem, czy chodziło…

Rzeczpospolita , autor: Agnieszka Rosa , oprac.: GR

kwi 25, 2007


Sąd zbada, czy praca była faktem, czy chodziło tylko o zgłoszenie do ZUS

Jeżeli firma przyjmuje pracownika na wysoką pensję, niekoniecznie oznacza to pozorne zatrudnienie w celu wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Kierując się min. wysokim wynagrodzeniem Kingi P., ZUS w decyzji stwierdził, że nie podlega ona od 2 maja 2003 r. ubezpieczeniom społecznym. Uznał, że podjęła ona zatrudnienie, by uzyskać świadczenia z ubezpieczenia chorobowego.

Również sąd okręgowy nie przyznał racji odwołującej się Kindze P. Ustalił, że po studiach pracowała jako handlowiec w firmach nieprowadzących działalności w zakresie produkcji lub dystrybucji materiałów budowlanych. W maju 2003 r. zawarła umowę o pracę ze spółką cywilną K. na stanowisku dyrektora handlowego z pensją 4500 zł miesięcznie. Jedna z właścicielek firmy znała wcześniej Kingę P. Nie żądała świadectwa pracy, nie przeszkadzało jej też długotrwałe zwolnienie lekarskie – od grudnia 2002 r. do kwietnia 2003 r. Poza tym spółka zatrudniała handlowców z pensją 800-1100 zł.

W okresie swojej pracy Kinga P. przedstawiła oferty okien PCV dwóm podmiotom, jednak do dalszych rozmów nie doszło. Od 6 czerwca 2003 r. do marca 2004 r. chorowała (zapalenie oskrzeli typu astmatycznego), a po upływie okresu zasiłkowego rozwiązano z nią umowę o pracę. Na jej miejsce nikogo nie zatrudniono. W grudniu 2004 r. spółka uległa rozwiązaniu.

Sąd uznał, że strony, zawierając umowę o pracę, działały z zamiarem objęcia Kingi P.. ubezpieczeniem społecznym i uzyskania przez nią świadczeń z ubezpieczenia chorobowego. Jego zdaniem wiedziały od początku, że kreowany przez nie stosunek prawny jest fikcyjny. Świadczy o tym wysokie wynagrodzenie, pozostające w rażącej dysproporcji do pensji innych pracowników. Kinga P. poszła więc do sądu apelacyjnego. Ten uznał, że ustalenia sądu okręgowego są prawidłowe. Dają więc podstawę do uznania, że umowa o pracę została zawarta w celu obejścia prawa.

Sprawą zajął się Sąd Najwyższy. Swoją skargę Kinga P. oparła na naruszeniu prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie art. 58 § 1 kodeksu cywilnego, polegające na przyjęciu, że umowa o pracę jest nieważna, oraz art. 67 konstytucji. Uzasadniła, że sąd apelacyjny pominął fakt świadczenia przez nią pracy; której rodzaj i charakter strony ustaliły przed zawarciem umowy. A zamiaru obejścia prawa nie wykazano.

Zgłoszenie do ubezpieczeń to nie umowa o pracę

SN uznał zarzut Kingi P. w zakresie art. 58 § i k.c. Argumentował, że skoro z zawarciem umowy o pracę wiąże się obowiązek ubezpieczeń społecznych, to podjęcie zatrudnienia w celu objęcia nimi i ewentualnego korzystania ze świadczeń nie jest obejściem prawa. Kwestia ważności czynności prawnej natomiast może mieć znaczenie do oceny wzajemnych roszczeń osób składających oświadczenia woli.

ZUS zakwestionował dokument zgłoszeniowy złożony przez płatnika, gdyż miał posłużyć do uzyskania świadczeń. Oznacza to, że jego treść nie odpowiada woli stron, czyli zakwestionował nawiązanie stosunku pracy.

Więcej Rzeczpospolita.