Szef nie powinien przenosić pracownika na stanowisko naruszające jego godność, ani powierzać zadań poniżej posiadanych przez niego umiejętności. Może bowiem za to zapłacić – ostrzega Rzeczpospolita.
Jak czytamy w dzienniku, pracodawca, który chciałby rozstać się z pracownikiem, często nie potrafi wskazać przyczyn uzasadniających wręczenie wypowiedzenia. Podejmuje więc różne działania, których celem ma być zmuszenie podwładnego do odejścia. W praktyce chodzi o ingerencję w dotychczasowe obowiązki zatrudnionego. W takiej sytuacji bardzo łatwo narazić się na zarzut mobbingu.
Pracodawca niezadowolony z poczynań podwładnego z reguły proponuje mu niższe stanowisko, słabiej płatne. Degradacja nie zawsze będzie stanowiła dobrą podstawę żądania odszkodowania czy zadośćuczynienia w związku z mobbingiem.
Bezterminowe przeniesienie na inne stanowisko wymaga wręczenia wypowiedzenia warunków pracy i płacy, na które pracownik musi wyrazić zgodę.
Pracodawca może też skorzystać z czasowego przeniesienia pracownika, które nie wymaga zgody podwładnego. Zgodnie z art. 42 § 4 k.p. wypowiedzenie dotychczasowych warunków pracy lub płacy nie jest wymagane w razie powierzenia pracownikowi, w przypadkach uzasadnionych potrzebami pracodawcy, innej pracy niż określona w umowie o pracę na okres nie przekraczający trzech miesięcy w roku kalendarzowym, jeżeli nie powoduje to obniżenia wynagrodzenia i odpowiada kwalifikacjom pracownika.
Ten ostatni termin oznacza przede wszystkim, że pracownik powinien mieć odpowiednie uprawnienia, doświadczenie i wiedzę, aby podołać nowym, tymczasowym obowiązkom. Jednocześnie należy go rozumieć w taki sposób, że powierzona praca nie powinna w znaczący sposób odbiegać od tej dotychczas wykonywanej.
Więcej w Rzeczpospolitej z 27 maja 2011 r.