Żona, nieruchomość i dwoje dzieci w Polsce, a stały pobyt, działalność gospodarcza i dwoje pozostałych dzieci w Wielkiej Brytanii. W takiej sytuacji podatnik nie jest polskim rezydentem, tylko brytyjskim – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Mężczyzna mieszka od kilkunastu lat w Wielkiej Brytanii. Tam prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą (jest to jego jedyne źródło przychodów), tam też ma konto bankowe i opłaca składki ubezpieczeniowe. Posiada potwierdzenie brytyjskiej rezydencji podatkowej wystawione przez tamtejszą administrację skarbową.

Odkąd przeprowadził się do Wielkiej Brytanii, przebywa tam przez ok. 285 dni w roku. W Polsce spędza ok. 80 dni rocznie.

Poinformował, że w Polsce została jego żona i dwie córki. Jest też współwłaścicielem polskiej nieruchomości. Natomiast w Wielkiej Brytanii mieszkają dwie pozostałe jego córki i wnuczka.

Chciał uzyskać potwierdzenie, że nie jest polskim rezydentem podatkowym i nie musi w związku z tym rozliczać się w Polsce z całości dochodów.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej (interpretacja indywidualna z 28 grudnia 2022 r., sygn. 0115-KDIT1.4011.686.2022.1.MR) to potwierdził.

Przypomniał, że zgodnie z art. 3 ust. 1a ustawy o PIT miejsce zamieszkania na terytorium Polski ma ten, kto ma tu centrum interesów osobistych lub gospodarczych (ośrodek interesów życiowych) albo przebywa tu ponad 183 dni w roku podatkowym. Taka osoba musi rozliczać się w Polsce z całości dochodów, a więc zarówno krajowych, jak i zarobionych za granicą (nieograniczony obowiązek podatkowy).

W tym wypadku – jak stwierdził dyrektor KIS – mężczyzna spełnia przesłanki pozwalające uznać go za osobę mającą miejsce zamieszkania dla celów podatkowych w obu państwach, bo ma z nimi równie silne powiązania.

Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 9 stycznia 2023 r., autor: Monika Pogroszewska, oprac.: GR