Najważniejsze zmiany w systemie emerytalnym zakładają: zrównanie i podwyższenie do 67 lat wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, ograniczenie przywilejów żołnierzy, policjantów, górników, sędziów, prokuratorów i księży oraz inną waloryzacja emerytur – informuje Gazeta Wyborcza.

Najważniejsza zmiana w systemie emerytalnym planowane przez rząd dotyczą wydłużenia wieku emerytalnego. Od 2013 r. rząd będzie podwyższał wiek emerytalny co roku o trzy miesiące, aż osiągnie on poziom 67 1at dla kobiet i mężczyzn. Mężczyźni będą musieli tyle pracować już od 2020 r., kobiety od 2040.

Podwyższenie wieku emerytalnego jest koniecznością, jeżeli chcemy mieć bezpieczne finanse publiczne i pieniądze na wypłaty dla kolejnych pokoleń. Polskie społeczeństwo się bowiem starzeje, a kasa ZUS-u świeci pustkami. Co roku na emerytury brakuje ponad 50 mld zł. Podobnie jest w całej Europie. Dlatego prawie wszędzie w Unii wiek emerytalny wydłużono.

Premier zapowiedział też rewolucję w podwyżkach dla blisko 9 mln emerytów i rencistów, osób na świadczeniach przedemerytalnych z ZUS i mundurowych. Utrzymamy waloryzację na dotychczasowym poziomie, ponieważ nie wyobrażam sobie, aby sięgać do kieszeni emerytów i rencistów i wyciągać im pieniądze w tym trudnym czasie przekonywał. Ale teraz emerytura rośnie raz do roku o ustalony procent. W rezultacie najbiedniejsi dostają podwyżkę w wysokości 30 zł, a najbogatsi ponad 200 zł. Donald Tusk chce to zmienić. Podwyżkę procentową ma zastąpić kwotowa. Szczegółów nie znamy. Prawdopodobnie jednak wszyscy dostaliby podwyżkę w takiej samej wysokości, np. 50-100 zł.

Więcej w Gazecie Wyborczej z 19 listopada 2011 r.