ZUS, KRUS oraz poszczególne resorty krytykują projekt w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego do 67 lat. Rząd może mieć problemy z przygotowaniem jego ostatecznej wersji – czytamy w Dzienniku gazecie Prawnej.

Po raz kolejny Komisja Trójstronna zajęła się przygotowanym przez rząd projektem ustawy, która zakłada wydłużenie wieku emerytalnego mężczyzn o dwa lata do 2020 roku, a w przypadku kobiet – o siedem lat do 2040 roku. Związkowcy nie zgadzają się na takie zmiany. Obawiają się wzrostu bezrobocia wśród osób w wieku przedemerytalnym. Podobne obawy mają ministrowie. Poniżej przedstawiamy najpoważniejsze zastrzeżenia zgłoszone do projektu.

MEN wskazuje, że wydłużając wiek emerytalny do 67 lat, nie zmienia się jednocześnie przepisów oświatowych i na podstawie art. 23 ust. 1 pkt 4 Karty nauczyciela nadal trzeba będzie zwalniać nauczycieli po ukończeniu 65. roku życia.

KRUS zwraca uwagę, że wydłużenie wieku emerytalnego do 67 lat spowoduje zwiększenie o dwa lata różnicy między czasem przechodzenia na wcześniejsze świadczenia. 
Ministerstwo Zdrowia natomiast przestrzega, że bardzo duża grupa pielęgniarek i położnych jest zatrudniona w placówkach medycznych na podstawie kontraktu. Umowy takie są krótkotrwałe i istnieje ryzyko, że pielęgniarki i położne w wieku przedemerytalnym nie będą mieć pracy. Podobne niebezpieczeństwo istnieje w przypadku lekarzy.

ZUS zwraca uwagę, że przygotowany projekt dotyczący świadczeń dla górników nie jest jednoznaczny.
Można wręcz przypuszczać, że nie obejmuje emerytur górniczych przyznawanych na podstawie przepisów obowiązujących od 1 stycznia 1999 r. do 31 grudnia 2006 r.

Więcej Dzienniku Gazecie Prawnej z 7 marca 2012 r.